Walec z Monachium nie ma litości dla nikogo. Mimo braku kontuzjowanych Arjena Robbena i Francka Ribery'ego, mecz w Bremie okazał się dla Bayernu piknikiem.
Zwycięstwo 4:0 nad Werderem, jednym z najlepszych zespołów rundy rewanżowej, tylko potwierdza, jaka przepaść dzieli mistrzów Niemiec od reszty stawki. Spora w tym zasługa Lewandowskiego. W sobotę strzelił swoje ligowe gole numer 12 i 13, oba w drugiej połowie po podaniach Thomasa Muellera.
To było polskie popołudnie w Bundeslidze, bo w tym samym czasie Eugen Polanski prowadził Hoffenheim do wygranej z Hamburgerem SV (3:0). Najpierw wykorzystał rzut karny, potem zakończył akcję kolegów.
Do pełni szczęścia zabrakło tylko polskich bramek w Dortmundzie, gdzie Borussia spotkała się z FC Koeln (0:0). Powołani przez Adama Nawałkę na mecz eliminacji Euro 2016 z Irlandią Paweł Olkowski i Sławomir Peszko grali od początku, a pominięty przez selekcjonera Jakub Błaszczykowski – wszedł na pół godziny.
Arkadiusz Milik dał sygnał, że jest już zdrowy, wbijając dwa gole Heerenveen. Ajax wygrał 4:1.
W Belgii przypomniał o sobie Rafał Wolski, wystarczyło mu pół godziny, by zostać bohaterem Mechelen. W 89. minucie, przy stanie 0:2 dla Cercle Brugge, trafił po raz pierwszy, a w doliczonym czasie zapewnił drużynie zwycięstwo 3:2.
W Anglii Chelsea nie wykorzystała wpadki Manchesteru City w Burnley (0:1), ale i tak powiększyła do sześciu punktów przewagę nad wiceliderem, remisując u siebie z Southampton 1:1. Choć do końca sezonu jeszcze dwa miesiące, trudno sobie wyobrazić, by nie sięgnęła po tytuł (ma jeszcze zaległy mecz do rozegrania), dla Jose Mourinho po odpadnięciu z Ligi Mistrzów to sprawa honorowa.