Reklama

Bayern żegna się z klasą

Drużyna Pepa Guardioli pokonała w rewanżu Barcelonę 3:2, ale do awansu zabrakło jej aż trzech bramek. Robert Lewandowski z golem i tytułem piłkarza meczu.

Aktualizacja: 13.05.2015 00:03 Publikacja: 12.05.2015 23:44

– Chcemy byście mogli napisać, że zdarzył się cud – mówił do dziennikarzy na przedmeczowej konferencji Thomas Mueller, a Mehdi Benatia przekonywał, że Bayern stać na zwycięstwo 4:0: – Jeśli ktoś w to nie wierzy, niech lepiej zostanie w domu.

To on, urodzony we Francji reprezentant Maroka, już w siódmej minucie wlał nadzieję w serca ponad 70 tys. kibiców na Allianz Arenie. Po dośrodkowaniu Xabiego Alonso z rzutu rożnego wcisnął piłkę między ręką Marca-Andre ter Stegena a słupkiem.

Barcelona pożar szybko jednak ugasiła. Nie minął kwadrans i wyrównała, po następnych 15 minutach prowadziła już 2:1. Nieudane pułapki ofsajdowe gospodarzy, inteligentne zagrania Leo Messiego, asysty Luisa Suareza i bramki Neymara – plan Luisa Enrique został wykonany perfekcyjnie. Trener Katalończyków zapowiadał, że nie pozwoli na szalony mecz i choć jego zawodnicy od początku do końca nad sytuacją panowali, nie można powiedzieć, że było nudno.

Bayern, ku radości kibiców, głów nie zwiesił, atakował i mały sukces osiągnął: wbić trzy gole Barcelonie, zachowującej czyste konto w siedmiu poprzednich spotkaniach, potrafią tylko najwięksi. Ter Stegen długo bronił jak natchniony. Strzał Muellera pod poprzeczkę wybił na rzut rożny, uderzenie Lewandowskiego z bliska zatrzymał na linii bramkowej. Ale nawet on w końcu, po kolejnych próbach Niemca i Polaka, musiał we wtorek skapitulować.

– Chcieliśmy dzisiaj po prostu wygrać, trener podziękował nam za walkę. Pokazaliśmy, że jesteśmy świetnym zespołem, ale Barcelona była w tej rywalizacji lepsza – opowiadał przed kamerami Canal+ Lewandowski, uznany na najlepszego piłkarza meczu.

Reklama
Reklama

Bayern inaczej niż rok temu (0:5 z Realem) żegna się z Ligą Mistrzów honorowo. Katalończycy wrócą do Niemiec 6 czerwca. W finale w Berlinie zagrają z Realem lub Juventusem.

Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama