Reklama
Rozwiń

Ekstraklasa: Liderów dwóch

Legia i Piast wygrywają w dramatycznych okolicznościach. Wściekły trener Cracovii Jacek Zieliński. Dariusz Wdowczyk będzie ratował Wisłę.

Aktualizacja: 13.03.2016 20:40 Publikacja: 13.03.2016 18:54

Nemanja Nikolić (Legia) od pięciu meczów nie może zdobyć gola, a mimo to wciąż prowadzi w klasyfikac

Nemanja Nikolić (Legia) od pięciu meczów nie może zdobyć gola, a mimo to wciąż prowadzi w klasyfikacji strzelców. Obok Florin Bejan z Cracovii

Foto: PAP, Jacek Bednarczyk

Warszawsko-gliwicki duet ucieka peletonowi, ma już ponad 10 pkt przewagi. Można chyba stwierdzić, że kwestia mistrzostwa Polski rozegra się między tymi dwoma klubami. Chociaż oczywiście należy pamiętać, że w maju – przez podział punktów – przewaga ucieczki nad grupą pościgową zmaleje o połowę.

Legia wzięła sprawy w swoje ręce i osobiście wybiła Cracovii z głowy walkę o tytuł, wygrywając na stadionie przy ulicy Kałuży 2:1. Zespół Jacka Zielińskiego – mimo tej porażki – jest jedną z rewelacji sezonu i gdyby nie świetna postawa Piasta, to właśnie na Pasach skupiałaby się zachwyty wszystkich neutralnych kibiców.

Krakowianie pod kierownictwem Zielińskiego grają bardzo przyjemną dla oka piłkę – być może nawet najładniejszą w ekstraklasie – wymieniają dużo szybkich podań, cały czas chcą atakować. Nie inaczej było w sobotę.

To Cracovia sprawiała lepsze wrażenie i przede wszystkim piłkarze Zielińskiego tworzyli więcej sytuacji pod bramką. Ale trzeba Legii oddać co legijne: to wielka sztuka mieć słabszy dzień, nie kontrolować meczu, a jednak wywieźć trzy punkty. I to z tak trudnego terenu, jakim w tym sezonie jest stadion Cracovii.

Siłą drużyny Stanisława Czerczesowa był w tym meczu pressing. Oba gole dla wicemistrzów Polski padły po tym, gdy pomocnicy Cracovii byli atakowani jeszcze na własnej połowie i pod naporem rywala gubili piłkę blisko własnej bramki.

Najpierw taką sytuację wykorzystał już w trzeciej minucie Brazylijczyk Guilherme, a 80 minut później, gdy wydawało się już, że kolejne trafienie dla Cracovii jest kwestią czasu, w polu karnym sam przed bramkarzem znalazł się Aleksandar Prijović i tej szansy nie zmarnował.

Serb ze szwajcarskim paszportem dostał podanie od stopera Legii Igora Lewczuka, który wywalczył piłkę na 30 metrze. Problem w tym, że dosłownie chwilę wcześniej, przy wyprowadzaniu akcji ofensywnej Cracovii, Mateusz Cetnarski faulowany był przez Jakuba Rzeźniczaka. Sędziemu Bartoszowi Frankowskiemu jednak to umknęło i akcja była kontynuowana.

Trener Zieliński tak się pieklił na tę sytuację, że nie zapanował nad językiem i zamaszystością gestów. Sędzia kazał mu końcówkę spotkania oglądać z trybun, a wściekły szkoleniowiec udał się do szatni. Cracovia traci już 12 punktów do prowadzącej Legii i 11 punktów do drugiego Piasta.

Zespół z Gliwic zwycięstwo zapewnił sobie w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach. W ostatniej minucie spotkania z Podbeskidziem – przy wyniku 2:2 – sędzia podyktował rzut karny dla Piasta. Do piłki podszedł lider zespołu Kamil Vacek - pomocnik, który wciąż ma szansę, by dzięki występom w naszej lidze znaleźć się w reprezentacji Czech na Euro 2016. Strzelił jednak zbyt lekko, a jego intencje wyczuł litewski bramkarz Podbeskidzia Emilius Zubas, który jednak odbił piłkę przed siebie. Pierwszy dopadł do niej Vacek i z umieszczeniem dobitki w siatce nie miał już problemów.

Po niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin bliżej Piasta mogła być Pogoń Szczecin. Dobra postawa zespołu ze Szczecina przechodzi trochę niezauważona. A przecież drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza od początku sezonu jest blisko czołówki. Szansę awansu na trzecie miejsce, szczecinianie stracili remisując 1:1 w Lubinie. W tym meczu też były kontrowersje. W trzeciej minucie doliczanego czasu gry sędzia Paweł Raczkowski nie uznał gola dla Zagłębia. W zamieszaniu na polu karnym po rzucie rożnym zobaczył faul na bramkarzu Pogoni.

Do ekstraklasy wrócił Dariusz Wdowczyk, który został nowym trenerem Wisły Kraków. To już piąta zmiana trenerska w tym sezonie w Krakowie, czwarty (dwa podejścia Marcina Broniszewskiego) szkoleniowiec będzie ratował legendarny klub przed spadkiem.

Wdowczyk jako trener Wisły zadebiutuje już dziś w meczu z Termalicą Nieciecza.

27. kolejka

Korona Kielce – Śląsk Wrocław 2:2 (0:1)

Bramki: dla Korony – A. Cabrera (73 i 86 – z karnego); dla Śląska – T. Hołota (14), L. Dwali (59)

Żółte kartki: K. Sylwestrzak, N. Anakour (Korona); M. Pawelec, M. Gecov, R. Pich, K. Biliński (Śląsk)

Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 5459

Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1)

Bramki: dla Piasta – P. Baranowski (17 – samobójcza), J. Barisić (80), K. Vacek (90); dla Podbeskidzia – K. Kato (8), J. Piacek (59)

Żółte kartki: K. Vacek. M. Nespor, M. Jankowski (Piast); E. Zubas, P. Baranowski, A. Deja (Podbeskidzie)

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 4584

Jagiellonia Białystok – Górnik Łęczna 1:0 (0:0)

Bramka: K. Vassiljev (84)

Żółte kartki: Guti (Jagiellonia); D. Jakubik, Ł. Bogusławski, Ł. Tymiński (Łęczna). Czerwona kartka – D. Jakubik z Łęcznej (66 – druga żółta)

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 8516

Cracovia – Legia Warszawa 1:2 (1:1)

Bramki: dla Cracovii – E. Jenrisek (8); dla Legii – Gilherme (3), A. Prijović (83)

Żółte kartki: Deleu, M. Cetnarski, B. Kapustka (Cracovia); I. Lewczuk, Gilherme, M. Aleksandrow (Legia)

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 14 000

Ruch Chorzów – Lech Poznań 1:3 (0:1)

Bramki: dla Ruchu – M. Stępiński (63); dla Lecha – M. Gajos (44), D. Jevtić (56 i 71)

Żółte kartki: M. Koj (Ruch), M. Kamiński (Lech)

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 9000

Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)

Bramki: dla Zagłębia – Ł. Piątek (55); dla Pogoni – R. Murawski (7)

Żółte kartki: J. Tosik, K. Piątek (Zagłębie); T. Akahoshi (Pogoń)

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5257

Mecz Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk zakończył się po zamknięciu wydania

Dziś mecz Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Wisła Kraków

Piłka nożna
Cezary Kulesza będzie dalej rządził polską piłką, ale traci zaufanych ludzi. Selekcjoner do połowy lipca
Piłka nożna
Cezary Kulesza pozostanie prezesem PZPN. Delegaci wybrali jedynego kandydata
Piłka nożna
Prywatny odrzutowiec i kilkunastoosobowa służba. Jak Cristiano Ronaldo stał się multimiliarderem
Piłka nożna
Futsalowy węzeł gordyjski. UEFA rozcina go Słowenią
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. Rusza faza pucharowa, Leo Messi kontra PSG
Piłka nożna
Paul Pogba wraca po dyskwalifikacji za doping. Zagra w jednej drużynie z Polakiem