Reklama
Rozwiń
Reklama

Liga Mistrzów: Czy Real zatańczy z Wilkami

Real musi odrobić dwie bramki straty z Wolfsburga. Manchester City i PSG grają o pierwszy awans do półfinału.

Aktualizacja: 11.04.2016 20:38 Publikacja: 11.04.2016 19:59

Liga Mistrzów: Czy Real zatańczy z Wilkami

Foto: AFP

„Zostali pożarci przez wilka w owczej skórze" – napisała „Marca" po porażce Realu w Wolfsburgu (0:2). Wystarczyło 25 minut, by najbardziej niespodziewane rozstrzygnięcie w tym sezonie Ligi Mistrzów stało się faktem.

Trener Realu Zinedine Zidane twierdzi, że z jego piłkarzy wyszło zmęczenie po wygranym El Clasico, więc rywale nie musieli zrobić wiele, by objąć dwubramkowe prowadzenie. Ale nawet wtedy wydawało się, że Królewscy mają sporo czasu, żeby odwrócić losy spotkania. Nie zdążyli. Siłę mają pokazać w rewanżu.

Zidane prosi o cierpliwość. Wie, że pośpiech może się obrócić przeciw jego drużynie, a kolejny stracony gol być gwoździem do trumny. Pamięta pewnie mecz z 2002 roku, kiedy Real po porażce 1:2 z Bayernem w Monachium zwyciężył 2:0 w Madrycie, strzelając gole w końcowych 20 minutach. Królewscy zdobyli później Puchar Europy (dzięki trafieniu Zidane'a w finale), ale był to ostatni raz, gdy odrobili straty z pierwszego spotkania i awansowali do następnej rundy.

Cristiano Ronaldo nie przejmuje się jednak statystykami i zapowiada, że kibiców na stadionie Santiago Bernabeu czeka magiczna noc. Trio BBC (Benzema, Bale, Cristiano) ma dać Królewskim awans do półfinału. Francuz jest już zdrowy, a Walijczyk w weekend wypoczywał.

Kiedy Real bawił się w sobotę z Eibar (4:0), Wolfsburg męczył się z Mainz (1:1). Ale Bundesliga zeszła w mieście Volkswagena na dalszy plan. – Wszyscy rozmawiają tylko o Champions League. Będziemy walczyć, jakby od tego zależało nasze życie – zapewnia napastnik Wilków Andre Schuerrle.

Reklama
Reklama

Liga Mistrzów rozpala też wyobraźnię kibiców w Manchesterze. Remis 2:2 w Paryżu sprawia, że pierwszy półfinał City ma na wyciągnięcie ręki. Ale trener tonuje optymistyczne nastroje. – Jeśli wyjdziemy na boisko z nastawieniem, że wystarcza nam bezbramkowy remis, przegramy – mówi Manuel Pellegrini. Jedyne jego zmartwienie to środek obrony, gdyż do zdrowia nie wrócił Vincent Kompany. Parę stoperów mają więc stworzyć, tak jak tydzień temu, Nicolas Otamendi i Eliaquim Mangala.

Natomiast PSG przyjechało do Anglii poważnie osłabione. Za kartki pauzują David Luiz i Blaise Matuidi, z czasem ścigają się kontuzjowani Marco Verratti i Javier Pastore.

W pierwszym meczu nic nie wyszło z zapowiadanego pojedynku Sergio Aguero ze Zlatanem Ibrahimoviciem. To było przede wszystkim spotkanie błędów i chaosu. Argentyńczyka trudno było dostrzec na boisku. Szwed strzelił kuriozalnego gola, ale wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego i zmarnował stuprocentową okazję. Żaden z nich nie wygrał jeszcze Ligi Mistrzów. Może we wtorek przekonają nas, że są już na to gotowi.

1/4 FINAŁU – REWANŻE

Jutro grają

Manchester City – Paris Saint-Germain (20.45, Canal+; pierwszy mecz 2:2)

Real Madryt – Wolfsburg (20.45, nSport+; 0:2)

Reklama
Reklama

W środę grają

Atletico Madryt – Barcelona (20.45, Canal+; 1:2)

Benfica Lizbona – Bayern Monachium (20.45, nSport+; 0:1)

Transmisje łączone – Canal+Sport

Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Piłka nożna
Polska, czyli dom reprezentacji Ukrainy
Piłka nożna
Polska – Holandia. Szansa, by zostać zapamiętanym
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo myśli o emeryturze. Pożegnanie z wielką sceną coraz bliżej
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama