- To był ekscytujący wieczór. Świetnie było w nim uczestniczyć. W mojej głowie jest bardzo wiele myśli. Nawet po pierwszym przegranym meczu czułem, że ta drużyna ma potencjał i jest jednością. Zrobiliśmy to dla kibiców, którzy tutaj przyjechali, i całej Argentyny. Przed nami ostatni krok - opowiadał przed kamerami Messi.
Argentyński geniusz rozegrał 25. mecz w mistrzostwach świata i dogonił rekordzistę Lothara Matthaeusa. Został też samodzielnym rekordzistą pod względem mundialowych bramek dla Argentyny. Strzelił 11. gola i wyprzedził Gabriela Batistutę.
"Marsjanin o nazwisku Messi" - tytułuje swoją relację "AS". Inny madrycki dziennik zwraca uwagę na to, że drugi z bohaterów wieczoru Julian Alvarez w wieku 22 lat został najmłodszym strzelcem dwóch goli w półfinale lub finale mundialu od czasu Pelego w 1958 roku (Brazylijczyk miał wtedy 17 lat).