Wojciech Szczęsny: Plan wykonany, ale mamy marzenia

- Fajnie jest być częścią nowej historii reprezentacji, bo za mojego życia z grupy na mundialu nie wyszliśmy. Awans to wielka robota. Wiemy, jakim jesteśmy zespołem i gdzie jest nasz szklany sufit. Plan wykonaliśmy, ale mamy jeszcze marzenia - mówi Wojciech Szczęsny.

Publikacja: 01.12.2022 07:11

Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny

Foto: PAP/EPA/Friedemann Vogel

Korespondencja z Kataru

Golkiper reprezentacji Polski podczas spotkania z Argentyną (0:2) był jednym z najbardziej zapracowanych ludzi na boisku, bo rywale oddali na naszą bramkę aż trzynaście celnych strzałów. - Jestem już trochę za stary na takie mecze, wszystko mnie boli. Wolę, kiedy nic się nie dzieje. Akceptuję jednak to, że graliśmy z zespołem, który nie jest na naszym poziomie - mówi Szczęsny.

Czytaj więcej

Polacy przegrali, ale przetrwali. Gramy dalej!

Doświadczony zawodnik jest jednym z bohaterów mundialu, a występ w Katarze to nie wszystko, bo tej jesieni także w klubie bronił bardzo dobrze. Szczęsny podkreśla jednak, że przed sezonem niczego w swoim piłkarskim życiu nie zmieniał. - Straciłem jedynie sporo wagi, ale to chyba ze stresu, a nie przez modyfikację treningu czy diety. Dobrze się czuję. Rezultaty widzimy na boisku - mówi.

Szczęsny po raz drugi w tym turnieju obronił rzut karny. Tym razem zatrzymał Leo Messiego. - Analizowałem kilkanaście rzutów karnych wykonywanych przez trzech zawodników - przyznaje nasz bramkarz. - Messi ma dwa sposoby nabiegania: wolno z patrzeniem na bramkarza albo szybko. A jak nabiega szybko, to zwykle uderza wysoko w prawo. Rzuciłem się więc tam, gdzie strzela najczęściej.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski: Styl jest do poprawy

Polacy w 1/8 finału mistrzostw świata zagrają z Francuzami. - Dziwne jest grać, kiedy nawet drobna porażka pozwala ci na osiągnięcie celu, co trochę hamuje. To, co pokazaliśmy z Argentyną, na Francuzów nie wystarcz - nie kryje Szczęsny. - Teraz, aby awansować do ćwierćfinału, musimy kolejny mecz wygrać. Duma nakazuje nam, żeby spróbować i dać z siebie wszystko.

Korespondencja z Kataru

Golkiper reprezentacji Polski podczas spotkania z Argentyną (0:2) był jednym z najbardziej zapracowanych ludzi na boisku, bo rywale oddali na naszą bramkę aż trzynaście celnych strzałów. - Jestem już trochę za stary na takie mecze, wszystko mnie boli. Wolę, kiedy nic się nie dzieje. Akceptuję jednak to, że graliśmy z zespołem, który nie jest na naszym poziomie - mówi Szczęsny.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Mundial 2022
Influencer świętował na murawie po zwycięstwie Argentyny. FIFA prowadzi dochodzenie
Mundial 2022
Messi wskrzesza przeszłość. Przed Argentyną otwiera się szansa na lepsze jutro
Mundial 2022
Hubert Kostka: Idźmy argentyńską drogą
Mundial 2022
Szymon Marciniak: Z dżungli na salony
Mundial 2022
Stefan Szczepłek o finale mundialu: Tylko w piłce takie rzeczy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił