Jeden punkt przewagi Łaguty nad Polakiem urósł po piątku do dziewięciu, bo Zmarzlik nie mógł dogadać się ze sprzętem i nie wszedł do finału, który wygrał jego rywal.
W sobotę role się odwróciły – Łaguta po trzech seriach miał tylko trzy punkty i niespodziewanie na Motoarenie zrobiło się gorąco. Rosjanin wziął się jednak w garść, zmienił motocykl, wygrał dwa pozostałe biegi fazy zasadniczej, a po zwycięstwie w półfinale utonął w objęciach członków teamu i rodziny, bo przewaga była już bezpieczna. Po turnieju przyznał, że były to najtrudniejsze zawody w jego karierze.
Czytaj więcej
Dwukrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik po raz pierwszy w karierze wywalczył indywidualne mistrzostw Polski. Na podium, oprócz zawodnika Stali Gorzów, stanęli Maciej Janowski i Janusz Kołodziej.
Łaguta i Zmarzlik wygrali po pięć rund w tym sezonie, czego przed nimi dokonał tylko raz Szwed Tony Rickardsson (w 2005 roku zwyciężył w aż sześciu turniejach). Poza nimi w tym sezonie tylko raz triumfował ktoś inny – Maciej Janowski na inaugurację cyklu. Eksperci są zgodni, że Grand Prix dotąd takiej dominacji dwóch zawodników nie widziało.
Rosjanin Artiom Łaguta podczas żużlowego Grand Prix Polski