Prawdziwy żużlowy spektakl w Częstochowie rozpoczął się od dwóch mocnych ciosów gości, którzy wprawdzie nie wychodzili spod taśmy najlepiej, ale wyprzedzali rywale na dystansie i po dwóch biegach prowadzili już 9:3. Po dwóch remisach miejscowi zniwelowali stratę do dwóch punktów, dzięki podwójnej wygranej swojej najsolidniejszej pary Matej Zagar - Adrian Miedziński. Choć walką na torze można by obdzielić kilka innych spotkań, przed biegami nominowanymi jeszcze tylko jeden bieg nie zakończył się remisem - w 8. wyścigu prowadzenie do czterech punktów powiększyli Jarosław Hampel z Januszem Kołodziejem i właśnie taką przewagę przed biegami nominowanymi mieli leszczynianie.