Brązowi medaliści z zeszłego roku fatalnie rozpoczęli spotkanie z czwartą w sezonie 2016 Spartą Wrocław. Przegrywali już od drugiego biegu, by w szczytowym momencie, po ósmej gonitwie tracić do gości już 10 punktów, przy rezultacie 19:29. Poniżej oczekiwań spisywali się do tego momentu właściwie wszyscy zawodnicy z Zielonej Góry - indywidualnie po jednym biegu wygrali do tego momentu tylko Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz.
W dziewiątym wyścigu podopieczni Marka Cieślaka zabrali się jednak za odrabianie strat. Trzy kolejne gonitwy Falubaz wygrał po 5:1, by po jedenastej odsłonie po raz pierwszy tego dnia wyjść na prowadzenie 34:32. Przyjezdni odpowiedzieli wygraną 4:2, co przy remisie w 13. gonitwie dało remis przed wyścigami nominowanymi. W pierwszym z nich długo zawodnicy jechali na 3:3, ale na drugim łuku trzeciego okrążenia Jason Doyle bardzo ostro zaatakował Maksyma Drabika. Zielonogórzanie zwyciężyli więc 4:2, a w ostatnim biegu potwierdzili swoją dominację po tym, gdy Dudek i Protasiewicz przywieźli za swoimi plecami Taia Woffindena i Andrzeja Lebiediewa.