Jóźwik (2:04.52) z powodu urazu straciła cały sezon 2018, wróciła do startów dopiero w lutym ubiegłego roku. Cichocka (2:04.64) zimą pobiegła na halowych mistrzostwach Polski. Był to jej pierwszy występ od półtora roku. Niedzielny sukces miał dla obu olbrzymie znaczenie. Po biegu dostały od włocławskiej publiczności owację na stojąco, a Cichockiej popłynęły łzy.
Kiedy biegaczki świętowały jeszcze powrót na podium mistrzostw Polski, bardziej doświadczonych kolegów na tym samym dystansie ogrywał Krzysztof Różnicki (1:47.73). Podopieczny Krzysztofa Króla zdobył złoto na urodziny, bo dzień wcześniej skończył siedemnaście lat.