Gatlinowi, który w kwietniu 2006 roku po raz drugi w karierze nie przeszedł kontroli antydopingowej, groziła nawet dożywotnia dyskwalifikacja. Ostatecznie stanęło na czterech latach banicji, ale i tak trudno przypuszczać, że Amerykanin wróci jeszcze na bieżnię.
Gatlin znalazł się na cenzurowanym już w 2001 roku. Na mistrzostwach USA juniorów w jego organizmie wykryto niedozwolone substancje, ale wykręcił się przyjmowaniem leków na nadpobudliwość ruchową. Teraz liczył na nadzwyczajne złagodzenie kary dzięki temu, że współpracował z Amerykańską Agencją Antydopingową. Po odwołaniu karę rzeczywiście mu złagodzono – z wymierzonych w sierpniu 2006 ośmiu lat zawieszenia – ale werdykt sprinter przyjął ze smutkiem.
Dyskwalifikacja skończy się w 2010 roku, dwa lata przed igrzyskami w Londynie. 28-letniemu Gatlinowi trudno już będzie jednak powrócić do pełni dyspozycji. Kiedy triumfował w Atenach, miał 22 lata, złoty medalista z Sydney (2000) Maurice Green – 26, a najlepszy cztery lata wcześniej w Atlancie Donovan Bailey – 28. Wygrywają coraz młodsi.
– Starzy sprinterzy schodzą ze sceny, teraz ja razem z rówieśnikami poniosę dalej amerykański sztandar – stwierdził Gatlin, odbierając złoty medal igrzysk w Atenach.
Trzymał sztandar przez niecałe dwa lata. W 2005 roku na mistrzostwach świata w Helsinkach też był najlepszy – tym razem na 100 i 200 metrów. Jeszcze wiosną 2006 podczas mityngu w Dausze wyrównał rekord świata Asafy Powella (9,77). Niedługo potem udowodniono jednak, że idzie w ślady starszych sprinterów również pod innym względem: kontrola po zawodach w Kansas wykazała przekroczony poziom testosteronu.