Skrzyszowska ma sport w żyłach, bo rodzice też byli lekkoatletami. 21-letnia warszawianka próbowała skakać w dal i biegać płaskie sprinty, ale najlepiej odnalazła się w biegu przez płotki. Jej pierwsze sukcesy były efektem współpracy z Przemysławem Radkiewiczem. To on kilka lat temu przyznał, że ostatnią tak wszechstronną zawodniczką była w polskim sporcie Irena Szewińska.
Dziś karierą Skrzyszowskiej kieruje tata Jarosław. Kiedy zaczął trenować córkę mogło się wydać, że to ingerencja dyskusyjna, może wręcz przerost ojcowskiej ambicji, ale Pia nie zboczyła z właściwej ścieżki i jej talent kwitnie. Tylko w tym roku pięć razy poprawiła rekord życiowy w biegu na 100 metrów przez płotki, a jej czas z Chorzowa - 12.51 - był młodzieżowym rekordem Polski.