Choć deszczowa i wietrzna pogoda nie pomogła, Memoriał Kamili Skolimowskiej awansował do rangi Śląskiej Diamentowej Ligi z przytupem. Od sobotniego popołudnia na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym działo się wiele, program był rozłożony na 4,5 godziny (tylko dwie końcowe tworzyły rywalizację DL), ale nie było czasu na nudę.
Rozpoczęli tyczkarze, czyli inaczej mówiąc, rozpoczął się Armand Duplantis show. Rekordzista świata oddał sześć skoków, już drugi – na wysokości 5,83 m – dał mu zwycięstwo, a potem było jeszcze 6,03 w pierwszej próbie i 6,10 w trzeciej, pierwszy z licznych rekordów mityngu został ustanowiony, mimo mokrego i wolnego rozbiegu. Marzenia o rekordzie świata tym razem nie były realne. Polskę reprezentował w konkursie Piotr Lisek, z wynikiem 5,63 m był czwarty.