Reklama
Rozwiń
Reklama

Paweł Fajdek: Nie był to trudny konkurs

- To i tak niesamowite, że w przy tylu problemach sięgnąłem po ten srebrny medal. To było ważne dla nas, dla naszej pozycji na świecie, żeby zdobyć dwa pierwsze miejsca - powiedział w rozmowie z Onetem Paweł Fajdek, który we wtorek po raz drugi w karierze został wicemistrzem Europy w rzucie młotem. W Berlinie musiał uznać wyższość Wojciecha Nowickiego

Aktualizacja: 07.08.2018 22:04 Publikacja: 07.08.2018 21:57

Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek

Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek

Foto: AFP

Red

Mistrz świata, a jednak drugi. Jest niedosyt?

Nie. Gdybym przegrał tylko jeden raz, to pewnie bym się zdenerwował. Wojtek pokazał jednak, że był lepiej przygotowany do tego sezonu i mistrzostw. Nie miał po drodze większych problemów. I treningi, i zawody szły mu nieźle, a ja walczyłem ze sobą każdego dnia. Kiedy tylko mocniej trenowałem, to musiałem potem zrobić kilka dni przerwy, bo organizm nie dawał rady. To i tak niesamowite, że w przy tylu problemach sięgnąłem po ten srebrny medal. To było ważne dla nas, dla naszej pozycji na świecie, żeby zdobyć dwa pierwsze miejsca.

Czyli srebro jednak cieszy?

Jak najbardziej. Cztery lata temu było dokładnie tak samo. Też miałem problemy, a zostałem wicemistrzem Europy. Rok później byłem mistrzem świata. I to mi chodzi, żeby w kolejnym sezonie wywalczyć złoty medal mistrzostw świata, a za dwa lata sięgnąć w końcu po medal olimpijski. Miejsca na podium w mistrzostw Europy nie mają dla mnie wielkiego znaczenia, choć ambicja nie pozwala mi przychodzić na start z myślą, że przegram. Chciałem wygrać, ale Wojtek był po prostu lepszy.

Wasza dominacja jest na tyle duża, że można spokojnie myśleć o igrzyskach w Tokio?

Reklama
Reklama

To jest kwestia tego, czy ktoś zrobi sobie krzywdę w najbliższych miesiącach. Wiele zależy też od tego, czy inni zawodnicy w końcu się ogarną i zaczną rzucać regularnie.

To był trudny konkurs dla pana? Nie dość, że mocno rozciągnął się w czasie, to jeszcze odbywał się w prawdziwym skwarze.

Nie był to trudny konkurs. Walczyłem o to, żeby poprawiać rzuty. W pierwszej kolejce osiągnąłem niezły wynik. Gdybym tak zaczynał wszystkie konkursy, to bym się cieszył. Później jednak było ciężko dołożyć. Wszystko przez długie przerwy. Strasznie ciągnął się ten konkurs. Praktycznie przed każdym rzutem sędzia kazał nam czekać na prezentację. To było niezwykle rozpraszające. Do tego dochodziła strata energii przez wysoką temperaturę. Dlatego po rzucie starałem się nie ruszać. Tylko siedziałem. Do tego wszystkiego zabrakło mi w poniedziałek czasu na to, żeby zrobić pobudzenie na siłowni. To mogło też mieć znaczenie w konkursie. Wróciłem jednak późno do hotelu i nie było sensu już robić tego treningu.

Cały wywiad z Pawłem Fajdkiem na Onet.pl

Lekkoatletyka
Polska w czołówce. 16 medali mistrzostw świata w paralekkoatletyce
Patronat Rzeczpospolitej
17. edycja Biegnij Warszawo rozpoczęła cykl Running Europe Tour 2025
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Debiut marzeń, Bartosz Sienkiewicz ze złotem
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Polskie asy dają radę
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama