Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 26.09.2015 21:50 Publikacja: 24.09.2015 22:11
Foto: materiały prasowe
Rz: Dlaczego pan biega? Przecież to takie nudne.
Janusz Drzewucki: Zaczęło się banalnie i to niedawno, bo trzy lata temu. Wróciłem z tygodniowego pobytu w czeskiej Pradze, a tam, wiadomo: golonka, piwo, knedliki, brambory. W Warszawie się okazało, że mam 10 kilogramów nadwagi. Stwierdziłem, że muszę coś z tym zrobić, ale nawet do głowy mi nie przyszło, by biegać. Do tamtego momentu bieganie było dla mnie czymś nieprawdopodobnie wręcz nudnym. I depresyjnym. Zacząłem chodzić na siłownię. Trener próbował wpuszczać mnie na ruchomą bieżnię, pokazał jak mam wymusić na sobie, bym zaczął na niej biec. Nie byłem w stanie. Kilka tygodni tylko po tej bieżni chodziłem. Myślałem, że gdy przyśpieszę tę maszynę, to najpierw umrę, a później zwymiotuję. Koszmarna blokada.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Naszym lekkoatletom przez lata dmuchało w żagle, aż przyszła flauta i dziś oglądamy, jak bawią się inni.
Po trzech dniach lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio Polacy nadal pozostają bez medalu. Anita Włodarczyk...
Na stadionie miejskim Legii Warszawa oficjalnie zaprezentowano projekt Running Europe Tour – nowy międzynarodowy...
Poland Business Run po pięciu latach przerwy powrócił do Warszawy w formule stacjonarnej, przyciągając na start...
Są biegi, które mają Noaha Lylesa, oraz takie, gdzie go nie ma. I widzę, jaką oglądalność mają te drugie – mówi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas