Czyszczenie do dna

Brytyjscy działacze proponują Manifest Czystości Lekkoatletyki, a w nim dożywotnie dyskwalifikacje dla oszustów i nawet unieważnienie wszystkich rekordów świata

Publikacja: 12.01.2016 21:13

Czyszczenie do dna

Foto: AFP

Każdy dzień przynosi nowe rewelacje w kwestii korupcji i dopingu w lekkoatletycznym świecie. Ostatnie doniesienia wiążą się ponownie z postacią Papy Massaty Diacka, syna Lamine Diacka, byłego szefa Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF).

Diack junior, jako były konsultant marketingowy IAAF już dwa lata temu był w centrum zainteresowania mediów po tym, jak miał żądać od działaczy z Kataru kwoty 5 mln dolarów za ułatwienie zdobycie przez ten kraj prawa organizacji lekkoatletycznych mistrzostw świata w 2017 roku i późniejszych igrzysk olimpijskich.

Potem udowodniono, że z kilkoma działaczami był także związany z korupcyjnym systemem maskowania dopingu wśród lekkoatletów Rosji i kilka dni temu z tego powodu został zdyskwalifikowany dożywotnio przez specjalną komisję etyki IAAF.

Dziennikarze „Guardiana" zdobyli też niedawno dowody, że Papa Massata Diacka był już wcześniej zaangażowany w proceder dostarczania korupcyjnych „paczek" do wpływowych członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Wiarygodność tych oskarżeń potwierdzać ma zdobyta przez „Guardiana" treść korespondencji elektronicznej Diacka-syna.

Wynika z niej, że kilka lat temu wymieniał z katarskim biznesmenem wiadomości, w których przekazywał zalecenia od „specjalnego doradcy", którym wedle sugestii źródeł brytyjskich dziennikarzy był sam Lamine Diack.

„Jak wiesz nasz specjalny doradca pojechał do Pekinu spotkać się ze swymi przyjaciółmi z Komitetu Wykonawczego i upewnić się, ż wszystkie słowne umowy jakie zawarł z nimi sam i przez konsultantów są w pełni zagwarantowane" – pisał Papa Massata Diack podając inicjały sześciu osób (zgadzające się z inicjałami szóstki członków MKOl), które domagały się dostarczenia ich „paczek" poprzez specjalnego doradcę do Monaco.

Inne e-maile niosą podobne treści, mówią o pośpiechu i kanałach dostarczania przesyłek. Mają daty z okresu, kiedy Katar był we wczesnej fazie starań o organizację wielu ważnych imprez sportowych. Wkrótce potem stolica Kataru stała się miejscem organizacji halowych MŚ w lekkiej atletyce, dostała też mityngi Diamentowej Ligi, tylko starania olimpijskie (na 2016 rok) się nie powiodły, ale późniejsze starania o organizację MŚ w lekkiej atletyce w 2019 roku i piłkarskich MŚ w 2022 – zakończyły się sukcesem.

Kontrakt marketingowy firmy Papy Massaty Diacka z IAAF rozwiązano we wrześniu 2015 roku (trwał 8 lat), syn szefa IAAF miał wyłączne prawo szukać komercyjnych klientów dla federacji m. in. w Brazylii, Rosji, Indiach, Chinach, Emiratach Arabskich, Katarze, Korei Płd., Meksyku i na Karaibach. Francuscy prokuratorzy twierdzą, że jeśli Diack junior pojawi się nad Sekwaną (obecnie prawdopodobnie chroni się w Senegalu), to podobnie jak ojciec, zostanie natychmiast aresztowany.

Już za dwa dni, w czwartek, Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) ma opublikować drugą część raportu związanego z „korupcją i oszukańczymi praktykami na najwyższym poziomie międzynarodowej lekkiej atletyki". Pierwsza część dotyczyła przede wszystkim zorganizowanych praktyk dopingowych w Rosji.

W tej atmosferze oczekiwania na kolejne rewelacje i wskazywanie winnych, głos zabrali działacze brytyjskiej federacji lekkoatletyczne (UK Athletics' – UKA), którzy zgłosili projekt Manifestu Czystości Lekkoatletyki, w którym przedstawiają 14 propozycji uzdrowienia sytuacji dyscypliny w przyszłości.

Wśród nich jest konieczność kryminalizacji dopingu, posiadania paszportu biologicznego przez każdego sportowca, określenia corocznej liczby obowiązkowych testów poza i w trakcie startów, obligatoryjne zabieranie premii finansowych, znaczne zwiększenie surowości kar (osiem lat dyskwalifikacji za pierwszą wpadkę, w bardziej ostrych przypadkach nawet od razu dożywotni zakaz startów), a także trochę prowokacyjną propozycję skasowania wszystkich lekkoatletycznych rekordów świata.

Szef UKA Ed Warner przyznał, że chciał w ten sposób spowodować dyskusję o granicach karania za doping i że przyjmuje z zadowoleniem dość ostry protest w tej sprawie rekordzistki świata w maratonie Pauli Radcliffe, która chce skreślać z listy rekordzistów wyłącznie tych, których przyłapano na niedozwolonym wspomaganiu.

Warner dyskutował o Manifeście także z szefem IAAF Sebastianem Coe, który powiedział, że zawsze był za wyrzucaniem rekordów poprawianych przez oczywistych dopingowych przestępców.

Szef UKA twierdzi, że jego pomysł skreślenia wszystkich rekordów nie jest jednak całkiem bezzasadny, skoro w powszechnej opinii nieosiągalne rekordy z lat 80. były poprawiane na dopingu i rekordy ostatnich lat, po odkryciach ostatnich lat, prawdopodobnie też w większości były bite z pomocą niedozwolonych środków.

Pomysł Eda Warnera na „nowy zestaw rekordów opartych na osiągnięciach w erze czystej lekkoatletyki" niesie jednak groźbę stygmatyzacji tych wszystkich, być może nielicznych, którzy rekordy poprawili jednak bez dopingu. Kontrowersje budzi też wyznaczenie daty początkowej „czystej ery". Jeśli wyznaczyć ją na 2015 rok, to najlepszy wynik w sprincie na 100 m mieć będzie złapany na dopingu w 2006 roku, potem częściowo ułaskawiony Justin Gatlin.

Wśród propozycji manifestu UKA jest też wezwanie wszystkich sponsorów do przerwania wsparcia sportowców, którym udowodniono doping (tu jest też pewien problem, bo Nike, sponsor Tysona Gaya i Gatlina, wspiera także UKA).

Brytyjscy działacze chcą też większej przejrzystości działania każdej federacji i w ramach tego postulatu sami pokazali co można zrobić: po aferze z Alberto Salazarem, trenerem Mo Faraha, zdecydowali się na niezależną kontrolę zaangażowania UKA w Nike Oregon Project – amerykański ośrodek Salazara. Chociaż nie znaleziono błędów po stronie pracowników UKA i ich konsultantów, to zalecono wzmocnienie wielu procesów nadzoru.

Brytyjski manifest wydaje się próbą wyczyszczenia dopingowego zła do dna, ale wylać dziecko z kąpielą, czyli także usunąć rekordy niewinnych lekkoatletów zapewne się nie uda. Paula Radcliff mówi: – Na sto procent wiem, że przynajmniej jeden rekord jest uczciwy, więc może być ich jednak trochę więcej...

Zobacz także:

Przewidywania sportowe: letnie igrzyska w Rio de Janeiro

Lekkoatletyka
Bogaty rok lekkoatletów. PZLA ratyfikował 88 rekordów Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Lekkoatletyka
Diamentowa Liga. Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen wrócą do Polski po pierścień
Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego