Stolica Kataru w kalendarzu tej najbardziej prestiżowej serii w świecie królowej sportu ma już swoje stałe miejsce. Impreza odbywa się tam od samego początku, czyli od 2010 roku, a wyrazem uznania międzynarodowych władz lekkiej atletyki dla starań organizatorów były rozegrane dopiero co w Dausze mistrzostwa świata.
Nowością jest fakt, że w przyszłym sezonie zawodnicy dwukrotnie w ciągu kilku dni będą mieli okazję wystartować w Chinach. Gospodarzem jednego z mityngów został znany lekkoatletom Szanghaj. Kto zostanie drugim, jeszcze nie wiadomo.
To efekt podpisanej przez Międzynarodową Federację Lekkoatletyczną (IAAF) pięcioletniej umowy z Wanda Sports Group. Chińczycy zostali sponsorem tytularnym cyklu.
Dwiema imprezami w kalendarzu mogą się pochwalić jeszcze tylko Anglicy i Szwajcarzy. Ci pierwsi w Londynie oraz w Gateshead, które zastąpiło Birmingham, modernizujące swój stadion na Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej w 2022 roku. Drudzy – w Lozannie i Zurychu, gdzie zaplanowano finał. Inaczej niż w poprzednich latach – jednodniowy (dotychczas drugi gościła Bruksela).
– Przez ponad 90 lat Zurych był świadkiem wielu niezwykłych momentów w lekkiej atletyce, w tym 25 rekordów świata – przypomina szef międzynarodowej federacji Sebastian Coe.