Dotychczasowy lider Asseco Prokom Gdynia przełożył swoje spotkanie z Energą Czarnymi Słupsk.
Anwil nie przegrał ligowego meczu w Zgorzelcu, od kiedy Turów gra w ekstraklasie. W sobotę podtrzymał tę tradycję. Nowy trener reprezentacji Igor Griszczuk pokonał byłego selekcjonera Andreja Urlepa, gdyż jego drużyna grała bardziej zespołowo i miała wyrównany skład. Terapia szokowa, czyli zwolnienie kadrowicza Roberta Witki, nie dała ekipie ze Zgorzelca impulsu do lepszej gry. Nadzieją i siłą Turowa miała być liczna grupa reprezentantów Polski (Witka, Adam Wójcik, Krzysztof Roszyk, Michał Chyliński), tymczasem kadrowicze zawodzą.
O wyniku sobotniego meczu w Zgorzelcu przesądziła trzecia kwarta wygrana przez gości 24:14. Gospodarzom nie pomogła dobra dyspozycja duetu Amerykanów - Justina Graya (34 pkt, 3 asysty, 3 zbiórki) i Michaela Wrighta (18 pkt i 10 zbiórek), gdy nieskutecznie grali pozostali zawodnicy Urlepa. W Anwilu wyróżnili się Andrzej Pluta, Mujo Tuljković (po 16 pkt), Brett Winkelman (15 pkt, 10 zb.) oraz rozgrywający Krzysztof Szubarga (10 pkt, 5 asyst), który w czwartej kwarcie w ekwilibrystyczny sposób zdobywał punkty spod kosza, rzucając ponad wysokimi obrońcami Turowa.
Porażka ze Zniczem w Jarosławiu przesądziła, że z ekstraklasy spada Sportino Inowrocław. Coraz bliżej degradacji jest także Polonia 2011, która przegrała u siebie z Polpharmą, podczas gdy Kotwica Kołobrzeg, z którą warszawianie rywalizują o utrzymanie, wygrała w Stalowej Woli.
Młodzi koszykarze Polonii 2011 nie byli w stanie zagrozić po profesorsku grającej drużynie ze Starogardu Gdańskiego, która jest coraz bliżej zapewnienia sobie trzeciego miejsca przed fazą play-off. Goście dziesięć razy trafili zza linii 6,25 m. Już w pierwszej kwarcie Łukasz Majewski nie pomylił się przy żadnym z czterech takich rzutów. Potem już nie próbował.