Polacy myślący po amerykańsku

Na sukces męskiej reprezentacji Polski w koszykówce kibice czekają od 20 lat. W tym roku kolejna okazja – wrześniowe mistrzostwa Europy.

Publikacja: 29.06.2015 20:59

Marcin Gortat

Marcin Gortat

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

20 lipca na zgrupowaniu w Wałbrzychu stawi się 15 zawodników. Szesnasty – Marcin Gortat, ze względu na przepisy NBA dołączy do zespołu dopiero 1 sierpnia. Z tej szesnastki amerykański trener Mike Taylor wybierze 12 najlepszych czy raczej najlepiej pasujących do jego koncepcji, bo tylu może zabrać na EuroBasket.

Zapewne jednym z nich będzie A.J. Slaughter, któremu PZKosz niedawno załatwił polski paszport. Sprawa wywołała kontrowersje, bo A.J. – inaczej niż również obecni w kadrze Aaron Cel (urodzony we Francji, ale rodzice są Polakami), Dardan Berisha (syn Polki i Kosowianina) albo wielu innych naturalizowanych wcześniej graczy – nie ma związków z Polską. Nie wszystkim się to podoba, ale Taylor ocenił, że pochodzący z Kentucky gracz Panathinaikosu Ateny jest mu potrzebny na pozycji rozgrywającego.

Z polskiej ligi w kadrze dominują przedstawiciele najlepszych zespołów, czyli Turowa Zgorzelec i Stelmetu Zielona Góra. Poza tym Adam Waczyński gra w silnej lidze hiszpańskiej, a Damian Kulig, który ma za sobą znakomity sezon w Turowie, będzie grał w tureckiej. Liderem ma być Gortat, ale też zawodnicy, którzy byli blisko NBA.

Mateusz Ponitka ostatnie lata spędził w belgijskiej Ostendzie i liczył na wybór w tegorocznym drafcie. Przez kilka tygodni podróżował po USA, prezentując się na pokazowych treningach, w jego promocję zaangażował się trener Taylor, ale nie przyniosło to efektu.

Przemysław Karnowski, zawodnik uniwersyteckiego zespołu z USA Gonzaga Buldogs, zdecydował, że w tym roku jeszcze nie chce do NBA, najpierw postanowił dokończyć studia.

Na EuroBasket nie pojedzie natomiast Maciej Lampe, inny zawodnik z NBA w życiorysie. Lampe ma trzydziestkę na karku, spore doświadczenie, ale też duże ego. Może dlatego jego współpraca z Gortatem układała się źle. Na EuroBaskecie w 2013 roku reprezentacja z tą dwójką w składzie poniosła cztery kolejne porażki i wygrała dopiero w ostatnim meczu, na pożegnanie turnieju.

Lampe to gracz z przeszłością (bujną), ale chyba bez przyszłości, przynajmniej w kadrze. Na ME nie zobaczymy też doświadczonego Michała Ignerskiego. Najwięcej występów z orłem na piersi ma rozgrywający Łukasz Koszarek, który wraca do kadry po rocznej przerwie.

Zagraniczny szkoleniowiec w polskiej koszykówce to już tradycja. Ostatnimi polskimi trenerami kadry byli Dariusz Szczubiał, a potem Andrzej Kowalczyk. Kto to jeszcze pamięta? Potem kadrę prowadzili kolejno: Serb Veselin Matić, Słoweniec Andrej Urlep, Izraelczyk Muli Katzurin, Białorusin Igor Griszczuk, Słoweniec Ales Pipan i Niemiec Dirk Bauermann.

Taylor to szkoła amerykańska nie tylko z nazwy, jego ojciec był asystentem trenera w New York Knicks, a on sam współpracował z Boston Celtics, uczył się od Doca Riversa i Brada Stevensa. Ale trener meczu nie wygra. Podobnie jak Gortat, który zapowiada, że będzie to chyba jego ostatni turniej z kadrą. Może w końcu udany?

Gortat, Karnowski, ale też Ponitka, to zawodnicy myślący już chyba po amerykańsku, ćwierkający (na Twitterze) po amerykańsku, ale zarazem podkreślający polskie pochodzenie, polish proud, czyli polską dumę, jak pisze Karnowski.

EuroBasket potrwa od 5 do 20 września, Polacy zagrają we francuskim Montpellier. W grupie A zmierzą się kolejno z Bośnią i Hercegowiną, Rosją, Francją, Izraelem i Finlandią. Faworytami grupy będą Francuzi, ale do kolejnego etapu awansują aż cztery najlepsze drużyny z każdej z czterech grup.

Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Koszykówka
Ruszają play-offy NBA. Nikt nie chce na emeryturę
Koszykówka
Gwiazdy NBA w Polsce. Atrakcyjne losowanie reprezentacji Polski
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku