Jordan jako zawodnik Chicago Bulls zdobył sześć mistrzowskich tytułów, a przy okazji pomógł NBA stać się globalną marką i maszynką do zarabiania pieniędzy. Szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie. Dziś zaś, choć buty na kołek odwiesił już dwie dekady temu, pozostaje niedoścignionym wzorem dla wszystkich tych, którzy po zakończeniu kariery chcieliby z przytupem wejść w świat biznesu.
60-latek na parkietach zarobił niespełna 100 mln dolarów. Większość – pod koniec kariery. Był już wówczas najlepiej zarabiającym koszykarzem NBA, ale został nim dopiero, gdy miał już na koncie mistrzowskie tytuły, nagrody MVP i złote medale olimpijskie. Dziś tak duże pieniądze najlepsi mogą zgarnąć już za kilka pierwszych lat kontraktu. Jordanowi nie przeszkodziło to w 2014 roku zostać miliarderem – pierwszym wśród aktywnych i byłych sportowców.