W środę Magic wygrali na wyjeździe z Washington Wizards 122:92. Gortat grał ostatnie 5.24 min meczu i zdobył cztery punkty (dwa celne rzuty z trzech prób), miał dwie ofensywne zbiórki, jedną stratę oraz popełnił jeden faul.
Przed kilkoma tygodniami trener Stan van Gundy twierdził, że polski środkowy musi jeszcze dużo trenować, by osiągnąć poziom pozwalający na występy w NBA, i zapowiadał, że do końca sezonu Gortat raczej nie zagra. Cierpliwość została jednak nagrodzona. Coach zmienił zdanie, a zawodnik wykorzystuje szansę: wystąpił w trzecim kolejnym spotkaniu. Jego dotychczasowy dorobek to sześć punktów i cztery zbiórki.
24-letni Gortat jest trzecim Polakiem grającym w NBA. Przed nim Cezary Trybański uzyskał 15 pkt w 22 meczach, a Maciej Lampe – 215 w 64 spotkaniach. Osiągnięcie tego pierwszego środkowy Magic może poprawić już wkrótce. Po ostatnim zwycięstwie jego zespół zajmuje trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej (40 zwycięstw – 23 porażki). Gdyby taka kolejność utrzymała się do końca sezonu, w play-off Orlando grałoby z Wizards, środowym rywalem.
Pierwszym zespołem, który zapewnił sobie udział w play-off, są Boston Celtics (47-12). W meczu dwóch najlepszych drużyn ligi pokonali u siebie Detroit Pistons 90:78.
Szesnaste z rzędu zwycięstwo (117:99 z Indiana Pacers), mimo nieobecności kontuzjowanego Chińczyka Yao Minga, odnieśli Houston Rockets. To rekord sezonu.