W ostatniej serii spotkań przed play-off (rezultaty w „Wynikach”) jedyny Polak w NBA otrzymał od trenera szansę dłuższej gry i w pełni ją wykorzystał, uzyskując pierwszą w karierze double-double.
W wygranym 103: 83 meczu z Washington Wizards Marcin Gortat grał prawie 28 minut i zdobył dla Orlando Magic 12 punktów (5/11 za 2, 2/3 z wolnych), miał 11 zbiórek (5 w ataku, 6 w obronie), 2 asysty, przechwyt, blok i stratę.
W swoim pierwszym sezonie w NBA polski środkowy wystąpił ostatecznie w sześciu spotkaniach, w których grał średnio 6,8 minut, zdobywał 3,0 pkt i miał 2,7 zbiórki. Dla porównania statystyki z pierwszego roku Cezarego Trybańskiego (Memphis Grizzlies) i Macieja Lampego (Phoenix Suns) to odpowiednio: 15 spotkań – 5,7 min., 0,9 pkt, 0,9 zb. oraz 21 spotkań – 10,7 min., 4,6 pkt, 2,1 zb. Gortat może teraz zostać pierwszym Polakiem, który zagra w play-off NBA. Zespół Orlando w pierwszej rundzie spotyka się z Toronto Raptors.
Najbardziej intrygująco zapowiada się rywalizacja broniących tytułu San Antonio Spurs z Phoenix Suns. Klub z Arizony w trakcie sezonu specjalnie zaangażował Shaquille’a O’Neala, by wzmocnić swą siłę pod koszem i pokonać wreszcie Spurs, którzy w ostatnich latach trzykrotnie zamykali mu drogę do finału, przed rokiem – w dramatycznym półfinale konferencji. W tym sezonie w bezpośrednich spotkaniach Phoenix jest lepszy od San Antonio (3-1).
Pierwsze mecze play-off odbędą się w sobotę w San Antonio, Nowym Orleanie, Houston i Cleveland.