- Vince daje nam swój snajperski talent, który przydaje się zwłaszcza w kluczowych momentach spotkań. Nasz cel pozostaje ten sam: zdobycie mistrzowskiego tytułu. Zawsze, gdy pojawia się okazja pozyskania gracza formatu All-Star, musisz ją wykorzystać - oznajmił generalny menedżer Magic Otis Smith.
O tym, że New Jersey Nets zamierzają całkowicie przebudować zespół i tym samym pozbyć się 32-letniego obecnie Cartera, mówiło się od dawna. Jako możliwe miejsce docelowe dla jednego z najbardziej widowiskowo grających koszykarzy tej dekady wymieniano jednak San Antonio i Cleveland.
Gdy Spurs we wtorek pozyskali Richarda Jeffersona, a dzień później Cavs sięgnęli po Shaquille'a O'Neala, okazało się, że Carter wyląduje w zupełnie innym mieście. I to akurat tym, które odpowiada mu najbardziej. 8-krotny uczestnik Meczu Gwiazd wychował się w Daytona Beach na Florydzie, a wakacje co roku spędza w swoim domu właśnie w Orlando.
- To jest jak spełnienie najskrytszego marzenia. Nie tylko dostanę szansę walki o mistrzostwo NBA, ale na dodatek będę w domu - powiedział zachwycony Carter, dodając: - Magic osiągnęli bardzo wiele w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że dzięki mnie wykonają ten ostatni krok na drodze do końcowego sukcesu.
Magic decydując się na tą transakcję wysłali jasny sygnał - nie zamierzają czekać, chcą wygrać tu i teraz. Najlepiej już w nadchodzącym sezonie. W końcu przejęli jeden z najdroższych kontraktów w lidze,który wygasa dopiero w 2012 roku. W międzyczasie Carter zarobi odpowiednio: 16.3, 17.3 i 18 milionów dolarów, czyli najwięcej w zespole. Więcej nawet niż lider drużyny Dwight Howard, którego będzie starał się odciążyć odpowiednio wysoką skutecznością na obwodzie.