Reklama

Polska liga z nową siłą

W weekend ruszył sezon Energa Basket Ligi. Faworytem do zdobycia mistrzostwa jest Anwil Włocławek.

Aktualizacja: 30.09.2019 14:05 Publikacja: 30.09.2019 13:57

Polska liga z nową siłą

Foto: AdobeStock

Być może ten sezon przyniesie wreszcie wzrost popularności koszykówki w Polsce, po wielu latach posuchy i zapomnienia. Czasy, kiedy cała Polska śledziła rywalizację Śląska Wrocław z Anwilem Włocławek lub Mazowszanką Pruszków może nie wrócą prędko, ale dzięki świetnym występom reprezentacji na mistrzostwach świata przynajmniej na moment o baskecie nad Wisłą znów zrobiło się głośno.
Kibice w meczach EBL będą mogli zobaczyć kilku zawodników, którzy walczyli w Chinach, m.in. Adama Hrycaniuka (Arka Gdynia), Aarona Cela, Karola Gruszeckiego i Damiana Kuliga (Polski Cukier Toruń) czy Michała Sokołowskiego (Anwil). Ten ostatni ma już na koncie pierwsze trofeum. Jeszcze zanim rozpoczęła się pierwsza kolejka mistrzowie Polski zagrali z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp. w Kaliszu o Suzuki Superpuchar Polski i pokazali wielką moc, wygrywając 95:69.

- Anwil wygląda bardzo dobrze. Jestem pod wielkim wrażeniem ich mocy w ataku, a pewnie wszystkiego jeszcze nie pokazali. Kapitan Szymon Szewczyk powiedział po meczu, że mają jeszcze więcej atutów. Grają nowoczesną koszykówkę, która się podoba. Mają potencjał, żeby nie przegrać żadnego meczu w sezonie zasadniczym, a już nie pamiętam, kiedy coś takiego zdarzyło się po raz ostatni. Bez wątpienia to może być kolejny, świetny rok Anwilu. Inna sprawa, jak się zaprezentują w Lidze Mistrzów. Mogą mieć problemy w strefie podkoszowej, gdzie nie mają aż takich zwierzaków jak na obwodzie, a wypadł Szewczyk, który ma uraz łąkotki i czeka go zabieg - mówi "Rz" Tomasz Jankowski, były reprezentant Polski i komentator Polsatu Sport.

W składzie Anwilu jest dwóch graczy z przeszłością w NBA: Tony Wroten i Ricky Ledo, a do tego jeszcze Sokołowski, Chase Simon i Chris Dowe. Każdy z nich mógłby być liderem drużyny. Czy będą w stanie się pogodzić na boisku?

- Dwóch piłek do gry nie dostaną. Mecz o Superpuchar pokazał, że grali świetnie indywidualnie, ale i zespołowo. Sporo asyst. Oni wyglądali, jakby im to sprawiało frajdę, ale łatwiej się uśmiechnąć po efektownym alley oopie. Igor Milicić jest bardzo doświadczony i miał już przeróżnych graczy, co do których się wydawało, że nie da się ujarzmić – ocenia Tomasz Jankowski.

Kto jeszcze może się włączyć o medale? Wśród faworytów na pewno jest Polski Cukier Toruń, z uczestnikami MŚ w składzie, wzmocniony świetnym Kyle’em Weaverem (kiedyś m.in. Oklahoma City Thunder z NBA). Od kilku sezonów ciekawy skład zawsze buduje zawsze Arka Gdynia, choć Tomasz Jankowski ocenia, że mogą nie być tak mocni, jak w poprzednich rozgrywkach, po tym jak odeszli James Florence, Adam Łapeta, Marcus Ginyard i Robert Upshaw.

Reklama
Reklama

Ciekawe, jak zaprezentuje się Stelmet Zielona Góra, który po nieudanym, poprzednim sezonie zupełnie zmienił skład i zatrudnił świetnego trenera Żana Tabaka. Stelmet równolegle gra także w lidze VTB (najwyższa klasa rozgrywkowa w Rosji, do której zapraszane są także zespoły z zagranicy). W pierwszym meczu zagrał dobrze przeciw potężnym Chimki Moskwa. Występy w Rosji oznaczają jednak długie loty i większe zmęczenie.

Do EBL wraca Śląsk Wrocław, gdzie zagrają reprezentanci Polski: Kamil Łączyński i Mathieu Wojciechowski oraz utalentowany Aleksander Dziewa, ale ciężko będzie tej drużynie włączyć się do walki o medale.
Nowy sezon EBL to zmiana w regulaminie. Przestał obowiązywać przepis o tym, że obowiązkowo musi występować na parkiecie dwóch Polaków. Teraz w kadrze meczowej ma być siedmiu miejscowych graczy (pucharowiczom wystarczy sześciu), a trenerzy dowolnie zmieniają ich na boisku. – Z jednej strony wolny rynek na parkietach to jest dobre rozwiązanie. Niech każdy się bije o minuty. Z drugiej strony w biedniejszych klubach będzie pokusa zakontraktowania pięciu zagranicznych koszykarzy za małe pieniądze. Młodzi Polacy? Są: Olek Dziewa, Adrian Bogucki, którzy powinni dostawać szansę. Można wymieniać dalej: w Polpharmie jest trzech młodych Michał Kołodziej, Daniel Gołębiowski, Maciej Bojanowski. W GTK Gliwice szansę dostaje młody Mateusz Szlachetka, w Treflu są Łukasz i Michał Kolendowie, a w Gdyni Grzegorz Kamiński. Tych młodych trochę jest – ocenia ekspert Polsatu Sport.

Mecze EBL można oglądać na sportowych antenach Polsatu. Od tego sezonu meczów w telewizji będzie więcej, bo weekend z basketem trwa od czwartku do niedzieli.

Koszykówka
Poker, mafia i gwiazdy NBA. Skandal, który może zatrząść imperium
Koszykówka
NBA reaguje na skandal hazardowy. Kibice zastanawiają się, czy liga jest uczciwa?
Koszykówka
Wróciła NBA. Czy to ostatni sezon LeBrona Jamesa
Koszykówka
NBA rusza po Europę. Nowe rozgrywki na horyzoncie
Koszykówka
Turecki mur był nie do przebicia, Polacy odpadają z EuroBasketu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama