Pierwszą kwartę Polacy zagrali bardzo dobrze. Z rewelacyjną skutecznością rzucali z gry (7/11 za dwa punkty, 4/6 za trzy), świetnie podawał też Łukasz Koszarek (4 asysty w pierwszych dziesięciu minutach). W efekcie mimo dobrej gry Kostasa Sloukasa (10 punktów) biało-czerwoni prowadzili 29:23.
Niestety Grecy jeszcze lepiej odpowiedzieli na początku drugiej kwarty. Rzucili dziewięć punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 32:29 po skutecznym rzucie za trzy Kostasa Papanikolau. Do przerwy jeszcze powiększyli przewagę, schodząc do szatni przy wyniku 49:43. Rywale Polaków świetnie rzucali za trzy punkty – na ponad 70-procentowej skuteczności.