Trzeci etap tegorocznej edycji Tour de Pologne był prawdopodobnie ostatnim, na którym bój o zwycięstwo stoczyli sprinterzy. 139-kilometrowy odcinek z metą w Zabrzu miał sumę przewyższeń wynoszącą zaledwie 420 metrów. Co więcej, ostatnie kilometry były bardzo łatwe technicznie, więc wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastowały, że obejrzymy efektowny pojedynek ekip o jak najlepsze pozycje dla swoich liderów - pisze Onet.
Tuż po starcie ostrym rozegrana została pierwsza premia lotna LOTTO. W Rudzie Śląskiej przeciął ją peleton, a pierwszą pozycję zajął Andre Greipel. Niedługo później zawiązała się pierwsza, trzyosobowa ucieczka, w skład której weszli: lider klasyfikacji górskiej, Michał Paluta (CCC Sprandi Polkowice), Aleksandr Foliforow (Gazprom-Rusvelo) oraz Mathias Le Turnier (Cofidis). Po chwili ruszył za nimi Jenthe Biermans (Katusha-Alpecin), który jednak musiał bardzo długo walczyć o to, by dopędzić rywali. Sztuka ta udała mu się po ponad godzinie samotnej walki, tuż za 50. kilometrem. Przewaga grupki wynosiła wtedy 3 minuty i 10 sekund.