Puchar Świata w Kuusamo: Niesamowity Kobayashi znów wygrywa. Stoch trzeci

Drugi konkurs w Kuusamo podobnie jak pierwszy wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji Pucharu Świata.

Aktualizacja: 25.11.2018 18:23 Publikacja: 25.11.2018 18:01

Puchar Świata w Kuusamo: Niesamowity Kobayashi znów wygrywa. Stoch trzeci

Foto: AFP

mjr, qm

Pod koło podbiegunowe skoczkowie zawsze jadą z mieszanymi uczuciami. Na ogół jest tam pięknie, zimowo, ale podróż jest długa, a nigdy nie wiadomo, czy uda się wyjść na skocznię. W Kuusamo, pod koniec listopada rządzi co roku wiatr, a władze Światowej Federacji Narciarskiej, z godnym podziwu uporem wyznaczają tam konkursy właśnie wtedy.

Jeśli prześledzić historię zawodów na skoczni Rukatunturi, to najczęściej hulał tam wiatr, prognozy pogody zwykle są bezlitosne, a bywały również groźne upadki. Konkursy przekładano, odwoływano, skracano, rezygnowano z kwalifikacji. Fiński obiekt wrócił do kalendarza FIS od sezonu 2002/2003 i już w następnym roku pogoda pokazała tam, co potrafi.

W dramatycznym konkursie, który potem anulowano, upadło trzech zawodników: Szwed Johan Eriskon oraz dwaj Austriacy Andreas Kofler i Thomas Morgenstern. Dwaj pierwsi pozbierali się o własnych siłach, ale Morgenstern uderzył w zeskok plecami, odwieziono go do szpitala. Po tym upadku jury wreszcie dało za wygraną. Trzy lata później organizatorzy nie chcąc zmieniać liczby konkursów, zdecydowali, że zawodnicy pojawią się na skoczni dwa razy w ciągu jednego dnia.

W tym roku i tak nie było najgorzej. W piątek wiało mocno, prognozy były fatalne, więc szybko podjęto decyzję o przełożeniu kwalifikacji na sobotę. Miało być lepiej i rzeczywiście trochę się poprawiło, ale tylko na tyle, by rozegrać jedną serię zawodów.

W niedzielę udało się rozegrać dwie serie. Do najlepszej trzydziestki awansowało czterech Polaków: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Jakub Wolny. Odpadł tylko Stefan Hula, który zajął 44. miejsce po lądowaniu na 112 metrze, wcześniej kwalifikacji nie przebrnął też Maciej Kot.

Po pierwszej serii prowadził fantastyczny na starcie sezonu Japończyk Ryoyu Kobayashi. Stoch tracił zaledwie 0,1 punktu do drugiego w klasyfikacji Niemca Andreasa Wellingera. W finałowej serii Polakowi nie udało się jednak wyprzedzić rywala. Skoczył na odległość 144 metrów, Niemiec - o półtora metra dalej. Szans rywalom nie dał natomiast Kobayashi. Japończyk wyrównał rekord obiektu w Kuusamo, wynoszący 147,5 m i należący do Austriaka Stefana Krafta.

W pierwszej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden Polak - piąty był Piotr Żyła. Na dwunastym miejscu uplasował się Dawid Kubacki, a pozycję niżej - Jakub Wolny. Dwóch podopiecznych trenera Stefana Horngachera podzieliła różnica zaledwie 0,3 punktu.

Konkurs PŚ w Kuusamo:

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 310,4 pkt
2. Andreas Wellinger (Niemcy) - 288,4
3. Kamil Stoch (Polska) - 285,4
4. Domen Prevc (Słowenia) - 274,8
5. Piotr Żyła (Polska) - 274,0
6. Stephan Leyhe (Niemcy) - 268,9
7. Robert Johansson (Norwegia) - 268,0
8. Karl Geiger (Niemcy) - 267,4
9. Johann Andre Forfang (Norwegia) - 264,8
10. Stefan Kraft (Austria) - 264,3
...
12. Dawid Kubacki (Polska) - 254,5
13. Jakub Wolny (Polska) - 254,2
44. Stefan Hula (Polska) - 98,2

Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata