– Przy takiej pogodzie nie byłem w stanie rywalizować, po prostu zmarzłem. To nie były mistrzostwa dla mnie – mówił obrońca tytułu Alejandro Valverde. Hiszpan zjechał z trasy około sto kilometrów przed metą. Wystąpiły u niego objawy hipotermii. Wcześniej wycofali się inni faworyci – Belg Philippe Gilbert, słoweński zwycięzca tegorocznej Vuelty Primoż Roglić. Przegrali z zimnem.
Na 197 zawodników, którzy stanęli na starcie w Leeds, wyścig ukończyło zaledwie 46, najmniej w ostatnich dziesięciu latach, nawet mniej niż trzy lata temu w pustynnych warunkach w katarskiej Dausze. Wszystko przez deszcz i zimno. Temperatura wynosiła 10 stopni, kolarze przemieszczali się po zalanych szosach. W sobotę organizatorzy zdecydowali o skróceniu trasy z 284 do 260 km. Zrezygnowali z odcinków, przez które łatwiej poruszaliby się wioślarze. Na niewiele się to zdało. Wytrwali najtwardsi, najbardziej zdeterminowani i żądni medali. Wielkie problemy wystąpiły również z transmisją telewizyjną. Angielskie mistrzostwa zakończyły się klapą. Problemy, również z niejasnymi regulaminami, wystąpiły także we wcześniejszych wyścigach.