Reklama
Rozwiń

Jadą po więcej

CCC Sprandi przygotowuje się do drugiego sezonu w World Tour. Grupa rośnie w siłę, marzy o wychowaniu następców Michała Kwiatkowskiego i Rafała Majki.

Aktualizacja: 17.12.2019 21:05 Publikacja: 17.12.2019 18:56

Grupa CCC Sprandi podczas treningu w Hiszpanii

Grupa CCC Sprandi podczas treningu w Hiszpanii

Foto: materiały prasowe CCC

Eric Heiden to pięciokrotny złoty medalista olimpijski w łyżwiarstwie szybkim z igrzysk w Lake Placid (1980). Jeden z największych amerykańskich sportowców w historii. Legenda.

Po zakończeniu kariery panczenisty został kolarzem. Wygrał kilka wyścigów w USA. Marzył o tym, żeby przejechać Tour de France. Nie udało mu się. Jego masywna sylwetka nie pozwoliła mu pokonać wysokich gór. Ukończył za to Giro d'Italia w roku 1986.

Ciszej o Armstrongu

Dziś Hayden ma 61 lat. Jest lekarzem ortopedą, skończył prestiżowy Stanford University. Po zakończeniu kariery nie zerwał kontaktu z profesjonalnym sportem. Był lekarzem amerykańskiej kadry łyżwiarzy szybkich, koszykarzy Sacramento Kings, współpracował – nie mówi teraz o tym zbyt wiele – z Lance'em Armstrongiem. Był też związany z amerykańską grupą BMC.

Od nowego sezonu będzie pracował w sztabie medycznym polskiego zespołu CCC Sprandi. – Jest naszym medycznym konsultantem. To ceniony specjalista od urazów kostnych. Pozostanie w Kalifornii, gdzie mieszka. Będzie nam również pomagał podczas amerykańskich wyścigów – mówi „Rzeczpospolitej" Jim Ochowicz, menedżer generalny CCC (jego dziadkowie pochodzą z Polski).

Sajnok zostaje na szosie

Gdyby spojrzeć na kadrę – nie tylko sportową – polskiej grupy kolarskiej z olimpijskiej perspektywy, można wręcz ugiąć się pod ciężarem złota. Hayden, jeden z lekarzy drużyny – pięć złotych medali olimpijskich, Robert Korzeniowski, odpowiedzialny za komunikację w firmie i grupie CCC – cztery złote medale, Marianne Vos, Holenderka z kobiecej grupy CCC-Liv – dwa złote medale, Belg Greg Van Avermaet, lider i gwiazda zespołu, to aktualny mistrz olimpijski.

Vos i Van Avermaet pojadą w Tokio, by walczyć o medale dla swoich narodowych zespołów, ale w innych wyścigach będą mieli okazje, by wykazać się w barwach swego polskiego pracodawcy.

Z Polaków z grupy CCC Sprandi na miejsce w kadrze olimpijskiej może liczyć wicemistrzyni Europy 22-letnia Marta Lach. Natomiast torowy mistrz świata z 2018 roku Szymon Sajnok, trochę zaskakująco, zadeklarował, że rezygnuje z toru i poświęca się całkowicie szosie.

– To tylko moja decyzja. Tak postanowiłem, bo od zawsze czułem się szosowcem – powiedział Sajnok.

Nowe transfery, nowe nadzieje

Dla CCC Sprandi najważniejszy jest rozwój, ustabilizowanie pozycji w gronie zespołów World Tour. Zakończony, debiutancki sezon w tym cyklu nie był dobry. Tylko sześć zwycięstw, choć były deklaracje, że cel to 20 wygranych.

– To był sezon eksperymentalny. Zaczęliśmy przygotowania do debiutu w World Tour w sierpniu 2018, kiedy większość zawodników miała już podpisane kontrakty. Trzeba pamiętać, że na sukcesy czeka się nieraz wiele lat. Grupa Quick-Step zaczęła wygrywać dopiero po pięciu latach. Mimo wszystko uważam, że nie był to zły sezon. Nasi kolarze zajęli 50 miejsc na podium, Greg Van Avermaet wygrał klasyfikację wyścigów jednodniowych, zwyciężył w Montrealu. Spodziewam się lepszych wyników w nowym sezonie. Transfery, których dokonaliśmy, zapewniają nam wyższy poziom sportowy – zapowiada menedżer ds. sportowych Piotr Wadecki.

Lepsze wyniki mają zapewnić nowi kolarze. Kontrakt z polską grupą podpisali m.in.: Włoch Matteo Trentin – zwycięzca pięciu etapów w wielkich tourach, Rosjanin Ilnur Zakarin – trzeci kolarz Vuelty sprzed dwóch lat, Włoch Fausta Masnada – zwycięzca etapu w tegorocznym Giro, Michał Paluta – aktualny mistrz Polski.

– Nie myślimy o konkretnej liczbie zwycięstw. Chcielibyśmy wygrać jeden z kolarskich monumentów Milan – San Remo, Tour des Flandres, Liege-Bastogne-Liege, Paryż – Roubaix, zwyciężyć na etapie w każdym z trzech wielkich tourów i bardzo zależy nam na Tour de Pologne – deklaruje Wadecki.

Grupa ma jednak cele długofalowe, a nie tylko na jeden sezon. CCC Sprandi jest częścią wielkiego kolarskiego kompleksu. Podstawą piramidy jest Akademia Kolarska Copernicus należącą do mistrza świata z 2014 roku Michała Kwiatkowskiego, w jej środku znajduje się CCC Development Team skupiający młodzieżowców (w niej jeździł ostatnio Michał Paluta), na szczycie jest grupa zawodowa CCC World, a obok kobiecy zespół CCC-Liv.

Jedyni obok FC Barcelona

Sponsor drużyny Dariusz Miłek mówi, że jego największym marzeniem jest wychowanie tej klasy kolarza co Kwiatkowski czy Majka. Marzeniem było też zatrudnienie w zespole już teraz jednego z tych zawodników. Ale na razie jest to poza zasięgiem finansowych możliwości CCC. Budżet wynosi kilkanaście milionów euro, podczas gdy największe grupy, w tym Ineos, gdzie jeździ Kwiatkowski i Bora z Majką w składzie, wydają kilkadziesiąt milionów na sezon.

Mimo tego ogromnego finansowego i co za tym idzie sportowego dystansu wobec najbogatszych grup kolarskich nikt poza CCC Sprandi w World Tour nie ma w grupie tylu mistrzów olimpijskich. To również jedyny zespół kolarski i jedna z dwóch prywatnych organizacji sportowych na świecie – oprócz Barcelony – która reklamuje i wspiera UNICEF.

W zeszłym roku w akcji „Jedziemy po więcej", w której jeden kilometr przejechany przez kolarza CCC wart był jednego dolara, zespół uzbierał na rzecz tej organizacji pomagającej dzieciom 349 363 tys. dol. – To, że CCC wspiera UNICEF, było jednym z powodów, dla których zdecydowałem się podpisać kontrakt z tą grupą – powiedział Ilnur Zakarin.

Autor jest dziennikarzem portalu Interia

Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Kolejne medale i polskie rekordy w Budapeszcie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Inne sporty
Kolarstwo. Zakażą stosowania tlenku węgla?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku