Płomień olimpijski doleciał do Japonii

W piątek do Japonii przyleciał z Grecji samolot z ogniem olimpijskim. To mały, symboliczny sukces MKOl, organizatorów igrzysk w Tokio i tych, którzy jeszcze wierzą, że wbrew licznym protestom, zawody olimpijskie zaczną się 24 lipca.

Aktualizacja: 20.03.2020 09:53 Publikacja: 20.03.2020 09:33

Płomień olimpijski doleciał do Japonii

Foto: AFP

Przewodniczący komitetu organizacyjnego Yoshiro Mori powitał ogień w bazie sił powietrznych Matsushima na północy kraju. Uroczystość była skromna. Płonący znicz z Grecji doleciał z Grecji w niedużym pojemniku, na pokładzie cywilnego samolotu z napisami „Tokyo 2020 Olympic Torch Relay" (Tokio 2020 Sztafeta znicza olimpijskiego) na burcie oraz „Nadzieja oświetla naszą drogę" na ogonie.

Saori Yoshida (potrójna złota medalistka olimpijska w zapasach) i Tadahiro Nomura (trzykrotny mistrz olimpijski w judo) przenieśli ogień na płytę lotniska, zapalili tam większy znicz. Przewodniczący Mori wygłosił do niewielkiej grupy urzędników krótkie przemówienia, w którym zapewnił, że rozumie „trudną sytuację" z koronawirusem w świecie, ale ma nadzieję, iż „ogień oświetli wielu ludziom drogę nadziei". Podziękował MKOl i greckim urzędnikom, że „ceremonia przekazania mogła się odbyć".

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Inne sporty
Super Bowl. Wysokie loty Orłów
doping
Zielony ład w kolarstwie. Tlenek węgla oficjalnie zakazany
Inne sporty
Finał Super Bowl. Zwycięzca bierze wszystko
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim