Rok temu wszyscy zastanawiali się, jak długo potrwa w Tour de France panowanie Kolumbijczyka Egana Bernala, bo 22-latek w wielkim stylu wysadził z fotela lidera drużyny Ineos Brytyjczyka Gerainta Thomasa. Dziś wszyscy w peletonie głowią się nad fenomenem Pogacara i Roglicia, którzy zamienili Wielką Pętlę w mistrzostwa Słowenii.
Roglić przyjechał do Francji z potężną drużyną Jumbo-Visma. Jej dyrektor sportowy Robert Thomas Wagner opowiadał, że przerwanie sezonu przez pandemię wykorzystał na analizę możliwości swojej ekipy, mocnych i słabych stron rywali oraz zwycięskiej taktyki Ineosu, która pozwoliła kolarzom brytyjskiego zespołu wygrać siedem z ośmiu ostatnich edycji Wielkiej Pętli.