Reklama

Starsi panowie z MKOl kokietują młodzież

Breakdance i kajakarstwo ekstremalne zadebiutują za cztery lata na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Aktualizacja: 08.12.2020 22:42 Publikacja: 08.12.2020 19:28

Prezes MKOl Thomas Bach

Prezes MKOl Thomas Bach

Foto: AFP PHOTO / IOC / GREG MARTIN

Kibic igrzysk siwieje, więc starsi panowie z Lozanny – średnia wieku członków Komitetu Wykonawczego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) przekroczyła 62 lata – kokietują młodych. Chcą zawodów modnych, żywych i wyjętych z ekskluzywności stadionu.

Organizatorzy przyszłorocznych igrzysk w Tokio oswoją przestrzeń miejską skateboardem i koszykówką 3x3. Olimpijski debiut zaliczą też surfing oraz wspinaczka sportowa. Francuzi pójdą krok dalej i rozdadzą medale w breakdance, czyli tańcu w parterze. Na ostatniej prostej z gry o igrzyska wypadł podczepiony pod gimnastykę parkour – to pokonywanie przeszkód w terenie miejskim.

Przewodniczący komitetu organizacyjnego igrzysk 2024 Tony Estanguet podkreśla, że breakdance jest sportem kompletnym. Rywalizacja olimpijska odbędzie się w formie pojedynków, a zwycięzcę wybiorą sędziowie oceniający kreatywność, technikę, trudność układu oraz jego zróżnicowanie.

– Igrzyska próbują iść z duchem czasu, a stają się kpiną – mówi trzykrotna mistrzyni świata w squashu Michelle Martin, której sport od lat próbuje znaleźć swoje miejsce w programie olimpijskim.

Wiatr zmian poczuli nie tylko panowie z Lozanny, ale także same federacje, które zgłosiły 41 projektów nowych konkurencji. Były wśród nich m.in. biegi przełajowe i wioślarstwo morskie, ale te na swoją szansę muszą jeszcze poczekać. Impreza w popandemicznym świecie ma być skromna, nowe areny rywalizacji nie wchodzą w grę, a uczestników będzie mniej niż w Tokio, bo 10 500. – Redukujemy koszty – mówi szef MKOl Thomas Bach.

Reklama
Reklama

Kajakarski slalom ekstremalny zastąpi sprinty kanadyjkarzy na 200 metrów. Nie pomógł bunt środowiska. Trzykrotny mistrz olimpijski Niemiec Sebastian Brendel nazwał pomysł światowej federacji „obrzydliwym", a zawodnicy mówili o sztucznej konkurencji bez zaplecza i kibiców.

Ręce zacierają specjaliści od wspinaczki, która w Paryżu zostanie podzielona na dwubój oraz sprint. Polacy w tym drugim są ekspertami – aktualną mistrzynią świata jest Aleksandra Mirosław, a byłą Aleksandra Rudzińska.

Cztery kategorie wagowe straci podnoszenie ciężarów, ale dla targanego dopingowymi skandalami sportu to i tak niski wymiar kary. Część puli startowej ucięto Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Boksu Amatorskiego (AIBA), które MKOl półtora roku temu zawiesił.

Impreza w Tokio będzie łabędzim śpiewem chodu na 50 km – jest na igrzyskach 88 lat – który w Paryżu zastąpi najprawdopodobniej rywalizacja drużyn mieszanych. Miksty to inny ważny kierunek dla MKOl. Za cztery lata pierwszy raz w dziejach igrzysk zapanuje parytet. Kobiet wśród uczestników zawodów będzie tyle samo co mężczyzn.

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama