O panu Gratzerze pisze się po konkursach właśnie w takich przypadkach, ale rzadko bywa, żeby etatowy kontroler sprzętu skoczków (od 29 lat!), zwolniony z powodu tego zajęcia od obowiązku pracy w austriackim urzędzie celnym, tak mocno wpływał na wyniki konkursów.
Zaczął spokojnie: w I serii zdyskwalifikował za nieprawdłowe kombinezony dwójkę, która nie bardzo liczyła się w rywalizacji – Francuza Valentina Fouberta i Austriaka Eliasa Medweda. Konkurs przebiegał interesująco z innych powodów: prowadzili Granerud i Manuel Fettner, trzeci był Dawid Kubacki, potem Karl Geiger, Gregor Deschwanden, Daniel Tschofenig (z drugiej kadry austriackiej) oraz Pius Paschke – poza liderem, Geigerem i Kubackim, nie była to kolejność znana z wielu konkursów PŚ.