[b]"Rz": Janne Ahonen wraca. Jest pan zaskoczony? [/b]
Hannu Lepistoe: Bardzo. Dowiedziałem się o tym jak wszyscy, z telewizji, nie było żadnych plotek na ten temat w środowisku. Decyzja podobno zapadła już wcześniej, ale plany znało zaledwie kilka osób. Jedna z nich w niedzielę na skoczni w Lahti podpowiedziała reporterowi telewizji MTV3, w której Janne jest ekspertem, żeby zapytał go o powrót. I Janne nie chciał zwodzić widzów, powiedział całą prawdę. Jestem zdziwiony, bo dotychczas znałem Ahonena jako człowieka, który trzyma się raz podjętej decyzji, nie zmienia zdania.
[b]Może mają rację ci, którzy mówią, że decyzję o zakończeniu kariery podjął nie Janne, ale jego żona Tia? [/b]
Niemożliwe. Zdecydował wówczas sam, już po wygraniu Turnieju Czterech Skoczni 2008 mówił, że zostawi skoki, a potem tylko to potwierdził.
[b]Wraca przede wszystkim po to, by zdobyć medal na igrzyskach w konkursie indywidualnym, bo to jedyne czego mu brakuje. Ma szanse? [/b]