Początek pucharowego cyklu w skokach narciarskich jak zwykle w fińskim Kuusamo. W piątek i sobotę wystąpi tam sześciu reprezentantów Polski: Adam Małysz, Łukasz Rutkowski, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Marcin Bachleda i Krzysztof Miętus.
Skład ustalił trener kadry Łukasz Kruczek po zakończeniu zgrupowania w Kuusamo. – Trenowaliśmy w dobrych warunkach, tylko ostatnie zajęcia odbyły się z problemami z powodu silnego wiatru. Najważniejsze, że zrealizowane zostały wszystkie plany szkoleniowe – mówi Kruczek.
Mistrz Małysz jest optymistą przed kolejnym sezonem. Ma już cztery złote medale mistrzostw świata, starty w trzech zimowych igrzyskach, w których stawał na drugim i trzecim stopniu podium. Za cel stawia sobie teraz zdobycie medalu olimpijskiego w Vancouver (12 – 28 luty), najlepiej złotego. – Na pewno otwarcie mogę mówić o tym, że medal jest moim celem. Do tego się przygotowuję. Mam nadzieję, że ten cykl się sprawdzi i na olimpiadzie będę w dużej formie – powiedział Małysz przed odlotem do Kuusamo.
Optymizm 32-letniego mistrza jest efektem dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Małysz podkreśla, że plan wykonał w stu procentach. Jedyną przeszkodą była kontuzja mięśni brzucha we wrześniu. Musiał w związku z tym odpoczywać cały miesiąc. – Po głowie chodziły mi wtedy różne myśli.
To był przecież ostatni etap przygotowań. Odpuszczanie w tym momencie jest zawsze bardzo ryzykowne, ale wiedziałem, że muszę to zrobić, bo inaczej urazu się nie wyleczy. Trener Lepistoe ciągle mnie uspokajał, rozpisał nowy trening. Dlatego na pierwsze konkursy mogę nie być jeszcze przygotowany tak, jak planowaliśmy – przyznaje najlepszy polski skoczek.