Biało-czerwono będzie nie tylko na trybunach, gdzie wśród 7 tys. kibiców honorowe miejsce ma zająć sam patron obiektu w Wiśle-Malince, który tym razem szybko pożegnał się z Rajdem Dakar. W kwalifikacjach (godz. 11) wystartuje aż 12 Polaków – to przywilej gospodarza.
Kadra Łukasza Kruczka prezentuje się następująco: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek, Stefan Hula, Adam Ruda, Krzysztof Leja, Stanisław Biela.
Do Polski przyjechali wszyscy najlepsi z liderem PŚ, Austriakiem Michaelem Hayboeckiem na czele oraz jego rodakiem Stefanem Kraftem, rekordzistą skoczni (139 m). Z czołowej dziesiątki PŚ zabraknie tylko Simona Ammanna. Szwajcar dopiero kilka dni temu wyszedł ze szpitala po groźnie wyglądającym upadku podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen.
– W Wiśle jest dość duża skocznia, a ja na takich czuję się dobrze. Zresztą, już przed rokiem byłem tu trzeci – przypomina Hayboeck. Walkę o drugie miejsce przegrał wówczas o 0,7 pkt z Kamilem Stochem (pierwszy był Niemiec Andreas Wellinger).
Polski mistrz zrezygnował z lotów w Bad Mitterndorf, bawił się na Balu Mistrzów Sportu, potem trenował w Szczyrku i w Wiśle. – Jestem blisko najwyższej formy – przekonuje.