Norwega nie pokonał żaden przeciwnik, tylko nuda. Bronił tytułu cztery razy, aż uznał, że perspektywa tygodni przygotowań do meczu wcale go nie cieszy. Władzę w królewskiej grze mogła odzyskać Rosja, bo Jan Niepomniaszczij był faworytem, ale po raz drugi z rzędu przegrał mecz o tytuł.
Liren zwyciężył, choć ani razu nie prowadził. Trzykrotnie odrabiał za to straty. Doszło do dogrywki, losy tytułu rozstrzygnęła czwarta partia. Zawodnikami targały takie emocje, że kiedy Niepomniaszczij zdał sobie sprawę z nieuchronności porażki, przypadkiem strącił figurę ze stolika. Wreszcie podał dłoń rywalowi, który nawet nie miał siły się cieszyć.