Festiwal kończy siódmy rok, czas upływa szybko, bo kalendarz biegowy w Polsce jest dziś bogaty i od września do września każdy amator biegania może realizować swą pasję niemal bez ograniczeń.
Jednak gdy przychodzi wczesna jesień, tysiące osób kierują się niezmiennie na południe, do Beskidu Sądeckiego, by tutaj, na wzgórzach wokół Krynicy-Zdroju i w centrum miasta-uzdrowiska, wyżywać się, biegając pod górę na Jaworzynie, po Deptaku, po asfalcie do Muszyny, po beskidzkich wzgórzach i dolinach w ultramaratonie na 100 km, w klasycznym maratonie lub kilometrowych przebieżkach.
Krynicki Festiwal szybko stał się instytucją – zdobył markę i styl, które przemówiły do licznych miłośników biegania. Połączył młodych i dojrzałych, wytrwałych i początkujących, samotników i rodziny.
Zaczął się w 2010 roku, pod szyldem Festiwalu Biegowego Forum Ekonomicznego, co wiązało się z pomysłodawcą – Zygmuntem Berdychowskim i organizatorem, wtedy była nim Fundacja Instytut Studiów Wschodnich, ta sama, która stworzyła krynickie Forum Ekonomiczne.
Festiwal miał ruszyć na początku czerwca 2010 roku, ale potężne opady deszczu zamieniły drogi Beskidu Sądeckiego w potoki, droga z Krynicy do Muszyny została przerwana w kilku miejscach.