Amerykańscy prezydenci, demokraci czy republikanie, to od lat w zdecydowanej większości golfiści. Trump dołączy do sławnego grona, w którym są Calvin Coolidge, William Taft, Dwight D. Eisenhower, Woodrow Wilson, John F. Kennedy, Gerald Ford, Bush senior i Bush junior, Bill Clinton i Barack Obama – by wymienić najpopularniejszych. 45. prezydent USA przejmie też po Obamie zbudowane w 1954 roku treningowe pole do puttowania (lekkie uderzenie piłki do dołka) przy ścianach Białego Domu, całkiem blisko Gabinetu Owalnego.
Prezydenci, co udokumentowano, grali nie tylko dla własnej przyjemności. Ronald Reagan bawił dziennikarzy puttowaniem podczas lotu w Air Force One. Richard Nixon chciał bardzo dorównać Eisenhowerowi. Wielu załatwiało na polu sprawy wagi państwowej, kształt niejednej ustawy lub umowy międzynarodowej rodził się między dołkami. Byli też tacy jak Franklin Delano Roosevelt, którzy wspomagali budowę pól publicznych.
U Bushów golf jest tradycją rodzinną – dwóch przewodziło Amerykańskiemu Stowarzyszeniu Golfa Amatorskiego. George W. Bush na golfowo wyrażał też patriotyzm – podczas wojny w Iraku nie wziął kijów do ręki, gdyż uważał, że nie może, gdy amerykańska piechota przelewa krew.
Związki Donalda Trumpa z golfem są wyjątkowo silne, polegają nie tylko na zaliczaniu rund w atrakcyjnych miejscach świata, ale też majątek prezydenta elekta w znacznej części tworzy imperium golfowe. Składa się nań kilkanaście pól z towarzyszącymi hotelami, osiedlami mieszkaniowymi i innymi nieruchomościami.
Zaczął je kupować w 1997 roku. Wydał około 330 mln dolarów. Ma dziś w portfolio kilka pól ocenianych jako znakomite, kilka sławnych z przyczyn historycznych. Są wśród nich Turnberry (cztery razy gościło wielkoszlemowy British Open) i International Golf Links w Szkocji, Golf Links Doonbeg w Irlandii, Doral na Florydzie (pole Blue Monster przyjmuje turnieje PGA Tour od ponad 50 lat), Bedminster i Colts Neck w New Jersey oraz Trump National GC Washington D.C. – ledwie trzy kilometry od Kapitolu, gdzie w styczniu Donald Trump złoży przysięgę.