Reklama
Rozwiń

Wróciła norweska matka. Triumf Marit Bjoergen w Kuusamo

Maciej Kot w skokach nieźle, Justyna Kowalczyk w biegach bez błysku – umiarkowanie udany początek zimy w Kuusamo.

Aktualizacja: 27.11.2016 20:38 Publikacja: 27.11.2016 20:06

Marit Bjoergen odniosła 103. zwycięstwo w Pucharze Świata.

Marit Bjoergen odniosła 103. zwycięstwo w Pucharze Świata.

Foto: PAP, Grzegorz Momot

Polscy skoczkowie i ich nowy austriacki trener Stefan Horngacher raczej nie chcieli budzić apetytu na duże sukcesy od pierwszych zawodów, ale kibicowska skłonność do śmiałych marzeń zapewne w wielu domach zwyciężyła – zwłaszcza po pełnym sukcesów lecie i pierwszych, dobrych kwalifikacjach w Kuusamo.

Takie proste wróżby bywają złudne. Na skoczni Rukatunturi wyszło lepiej, niż to zwykle w listopadzie bywało, lecz nie nadzwyczajnie: Maciej Kot był piąty i ósmy, Piotr Żyła siódmy i jedenasty, piątka Polaków zakwalifikowała się do rywalizacji w piątek, cała siódemka w sobotę. Kamil Stoch zakończył weekend z punktami w obu startach, ale po miejscach w trzeciej dziesiątce i z jednym, niegroźnym upadkiem na koncie.

O zwycięstwa walczyli inni. W konkursie inauguracyjnym dominowali słoweńscy bracia Prevcovie (po upadku starszego Petera, trochę niespodziewanie lepszy był młodszy – Domen), po dawnemu mocny okazał się Niemiec Severin Freund, atakowali Norwegowie i Austriacy. Po drugim miejscu w piątek i zwycięstwie w sobotę Freund został pierwszym liderem Pucharu Świata (180 pkt). Kot jest 7. – 88 pkt.

Konkursy w Ruce pokazały pewien postęp, rysuje się wyraźnie czwórka do drużyny, lecz słuchajmy mistrza Małysza, który twierdzi, że forma dopiero nadejdzie. Na razie można cytować Macieja Kota, który z uśmiechem podsumował weekend w Ruce: – Pierwsze koty za płoty.

Na kolejne konkursy do Klingenthal (sobota, 3 grudnia – zawody drużynowe, 4 grudnia indywidualne) pojedzie ta sama siódemka, która zaczęła Puchar Świata w Kuusamo.

Dwa błędy

Justyna Kowalczyk zaczęła jak skoczkowie – w eliminacjach sprintu była wysoko, czyli piąta, ale twarda weryfikacja sił w ćwierćfinale pokazała, że polska mistrzyni nie radzi sobie w otoczeniu silnych sprinterek. Błąd na starcie, błąd taktyczny na trasie i mimo niezłego czasu – dopiero czwarte miejsce, poza półfinałem, choć bardzo blisko awansu jako tzw. szczęśliwa przegrana.

Dzień później w biegu na 10 km znów początek rywalizacji budził nadzieję na dobre zakończenie, do połowy dystansu straty Polki do liderek liczono w pojedynczych sekundach, ale im bliżej mety, tym pani Justynie bardziej brakowało tempa. Skończyła pracę na dziewiątym miejscu, ponad 50 sekund za zwycięską Marit Bjoergen, co w tej konkurencji jest przewagą znaczącą.

Start w Kuusamo Polka oceniła dość surowo, ciche plany, zwłaszcza na dystansie 10 km miała bardziej ambitne, ale też do zadowalającego ją samą poziomu wiele nie brakowało, więc zawód nie jest duży.

Powrót Marit Bjoergen – wielkiej norweskiej biegaczki – po przerwie macierzyńskiej okazał się bardzo udany (103. sukces w PŚ), nawet jeśli sprint zakończyła na półfinale. Na 10 km prowadziła niemal od startu (tylko pierwszy kilometr szybciej pokonała Kowalczyk), na podbiegach w Ruce widać było dawną moc.

Bjoergen przyznała, że w kwestii leków przeciwastmatycznych niczego nie zmieniła, choć dyskusja w tej materii jest trudna i znów głośna.

Myślenie o zdrowiu

– Mam astmę, muszę pomagać płucom. Dlatego biorę dwa wdechy z Symbicortem rano, dwa wieczorem, do tego nebulizator z Atroventem. W Kuusamo też brałam. Może to komuś się nie podobać, ale ja to robię według wskazań lekarskich i mam prawo myśleć o zdrowiu w przyszłości – mówiła bez skrępowania dziennikarzom.

W klasyfikacji pucharowej kobiet nie prowadzi jednak norweska sława, tylko szwedzka sprinterka Stina Nilsson, która po ładnym zwycięstwie w sobotę, dodała siódme miejsce w biegu na 10 km – razem ma 136 pkt. Za nią są Bjoergen (126) i nowa nadzieja Finów – Krista Parmakoski (125). Kowalczyk jest 11. (44).

Za niespełna tydzień biegaczki czeka Lillehammer Tour, czyli trzydniowy cykl składający się ze sprintu (styl klasyczny), biegu na 5 km (styl łyżwowy) i znów 10 km klasycznie. Justyna Kowalczyk obiecała start we wszystkich konkurencjach, lecz potem zniknie z PŚ na dwa miesiące, aż do próby przedolimpijskiej w Pjongczang i rywalizacji w Otepaeae w lutym.

Później będą mistrzostwa świata w Lahti i one są w tym sezonie najważniejsze.

Kuusamo/Ruka – PŚ w skokach

I konkurs: D. Prevc (Słowenia) 321,8 pkt. (138,5 i 140,5 m); 2. S. Freund (Niemcy) 318,3 (140 i 140); 3. P. Prevc (Słowenia) 310,6 (143 i 140,5);... 5. M. Kot 303,7 (141 i 135); 16. D. Kubacki 291,4 (135,5 i 138); 17. P. Żyła 289,7 (140,5 i 128); 26. K. Stoch 276,1 (137 i 136); 27. S. Hula (wszyscy Polska) 270,1 (132,5 i 131,5).

II konkurs: 1. Freund 290,6 (146 i 138); 2. D. A. Tande (Norwegia) 279,0 (131,5 i 139); 3. M. Fettner (Austria) 273,3 (136 i 133,5);... 8. Kot 261,2 (140,5 i 124); 11. Żyła 255,0 (129 i 133); 14. Kubacki 243,0 (128 i 124,5); 22. Stoch 223,1 (121,5 i 124).

Kuusamo/Ruka – PŚ w biegach

Sprint kobiet (st. klasyczny): 1. S. Nilsson (Szwecja); 2. M. Caspersen Falla; 3. H. Weng (obie Norwegia);... 16. J. Kowalczyk (Polska).

10 km kobiet (st. klasyczny): 1. M. Bjoergen (Norwegia) 26.55,2; 2. K. Parmakoski (Finlandia) 4,6 s straty; 3. Weng 12,7... 9. Kowalczyk 52,4.

Inne sporty
Ruszyła Suzuki Marine Academy 2025. Przygotuj się na sezon na wodzie!
Inne sporty
Jan-Krzysztof Duda dla „Rzeczpospolitej”: Nie boimy się sztucznej inteligencji
Inne sporty
Rusza walka o mistrzostwo świata na żużlu. Warszawa poddaje się ostatnia
szachy
Weselin Topałow, były mistrz świata w szachach, dla „Rzeczpospolitej”: Dobrze jest łączyć show i wygrywanie
Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach