- Miałem testować tu nowe zapięcia, producent wiązań, na których skaczę, Bizon, przygotował mi nowy model. Nie zdążyłem ich jednak nawet zobaczyć, bo ktoś je ukradł - powiedział serwisowi skijumping.pl Adam Małysz.
Według relacji dwukrotnego srebrnego medalisty w Vancouver wczoraj na skoczni producent wiązań miał przedstawić polskiej ekipie nowy sprzęt. - Wieczorem Hannu dostał telefon z pytaniem czy wziął moje wiązania. Hannu oczywiście ich nie zabierał, okazało się że po prostu zniknęły, podczas chwili nieuwagi producenta - relacjonował Polak.
Konkurs indywidualny zaplanowany jest jutro. Trwają zawody drużynowe. W serii próbnej najdalej skoczyli Simon Ammann i Adam Małysz - obaj 131 m. Szwajcar miał nieco lepsze noty i wygrał.
Kolejni zawodnicy lądowali kilka metrów bliżej: trzecie miejsce zajął Harri Olli (122,5 m.), czwarty był Wolfgang Loitzl (123 m.). Zaskoczeniem może być dobra postawa innego Polaka. Kamil Stoch, który uzyskał 123 m. był piąty.