Podobnie jak Adam i jego menedżer Eddie Federer dostrzegamy potrzebę współpracy, więc kwestią czasu są formalne uzgodnienia. Od razu chciałbym jednak zastrzec, że nie widzę szans, by Lepistoe wrócił na stanowisko trenera polskiej reprezentacji. Najlepiej sprawdzi się w roli konsultanta Małysza. Ma oko do skoków jak mało kto. Bez pomocy kamery potrafi dostrzec więcej od innych, umie też postawić na swoim. On nie dyskutuje nawet z takim mistrzem jak Adam.
[b]Małysz pytany, jaki błąd w jego skakaniu znalazł Lepistoe, mówi, że jest zbyt szybki na progu. Fin w Lahti starał się przedłużyć odbicie, uspokoić je. Zaskoczyła pana ta diagnoza?[/b]
Kiedy przed laty zaczynałem pracę z kadrą, też postawiłem na zwolnienie odbicia, by móc wykorzystać moc. I wyszło. Najważniejsze, że Adam uwierzył, iż teraz też tak właśnie trzeba. Dlatego uważam, że jeszcze w tym sezonie będziemy się cieszyć z jego dalekich skoków. Może już za miesiąc podczas mistrzostw świata w Libercu.
[b]Jutro pierwszy konkurs w Zakopanem. Presja jest ogromna...[/b]
Jak zawsze. Małysz jest mocny psychicznie i da sobie radę. Nie mówię, że wygra, ale powinien być w dziesiątce albo jeszcze lepiej.
[b]A pozostali?[/b]