Szefowie grupy Sky, w której jeździ trzykrotny zwycięzca Wielkiej Pętli, zdecydowali, że nie zorganizują konferencji prasowej w poniedziałek. Drugi raz naruszyli niepisany zwyczaj, że lider spotyka się z dziennikarzami w dniu przerwy w wyścigu.
Przed tygodniem tłumaczyli się tym, że mają za sobą wyczerpujące etapy w Jurze i tranzyt do kolejnego miasta etapowego. We wtorek kolarze startują jednak z tego samego miasta, w którym finiszowali w niedzielę. Brytyjczycy spotkali się z zarzutami, że nie są zbyt otwarci lub, co gorsza, nie chcą odpowiadać na niewygodne pytania. Potwierdziły to wczorajsze wydarzenia. Po treningu tylko kilka wybranych stacji telewizyjnych i radiowych dostało prawo do rozmowy z Froome'em. Gdy w hotelu pojawił się dziennikarz „Cyclingnews" piszący o podejrzanych działaniach Sky, wściekły dyrektor zespołu Dave Brailsford krzyknął do niego, „by przestał pisać o nim te g...".