Eastbourne to pierwszy turniej Radwańskiej od kwietnia, kiedy to przerwała starty z powodu kontuzji. Cały sezon na kortach ziemnych – łącznie z wielkoszlemowym Roland Garros – został stracony. Było trochę żal, ale wszyscy kibice tenisa wiedzą, że to nie jest ulubiona nawierzchnia Polki. W przeciwieństwie do trawy. Radwańska spadła na 31. miejsce w rankingu WTA i było jasne, że odpowiedź na to, ile jest warta dziś, otrzymamy w Anglii.
Wygrane w Eastbourne, przede wszystkim z Ostapenko, mistrzynią Roland Garros z ubiegłego roku, która jednak potrafi grać także na trawie, to optymistyczny sygnał. Oczywiście najważniejszy będzie Wimbledon, po nim okaże się, na co stać Radwańską w tym sezonie, a może nawet w dłuższej perspektywie.