Na początku pierwszego seta tego spotkania obaj tenisiści wygrywali swoje podania, choć Federer musiał bronić jednego break pointa, a Sandgren pięć razy bronił się przed stratą podania. Dopiero w szóstym gemie Szwajcar zdołał przełamać rywala i wyszedł na prowadzenie 4:2. Nie oddał go już do końca tej partii, wygrywając ją 6:3.
Drugi set rozpoczął się dość zaskakująco, bowiem już przy pierwszej okazji Federer stracił swoje podanie, a po chwili błyskawicznie zrobiło się 3:0 dla Amerykanina. W kolejnych gemach Sandgren skutecznie bronił swojego serwisu, nie pozwalając Szwajcarowi nawet na break pointy. Sam też skutecznie atakował i w ósmym gemie po raz drugi przełamał legendę światowego tenisa, doprowadzając do stanu 6:2.