Dinara – Rosjanka z twardym charakterem

Dinara Safina pokonała liderkę światowego rankingu Marię Szarapową. Roger Federer gra dalej, choć jego forma nie jest rewelacyjna

Aktualizacja: 03.06.2008 03:37 Publikacja: 03.06.2008 03:36

Dinara – Rosjanka z twardym charakterem

Foto: AP

Szarapowa i Federer grali wczoraj w tym samym czasie – ona na korcie im. Suzanne Lenglen, on na centralnym. Poza tym, że oboje są rozstawieni z nr 1, łączy ich jeszcze jedno: nigdy nie zwyciężyli w Paryżu. Tylko Federer ma szansę w tym roku bilans ten poprawić, bo pokonał Francuza Juliena Benneteau 6:4, 7:5, 7:5. Szarapowa przegrała z Safiną 7:6 (8-6), 6:7 (5-7), 2:6.

Było to drugie spotkanie Rosjanek w Paryżu. Dwa lata temu na tym samym korcie Szarapowa prowadziła w trzecim secie 5:1 i przegrała 5:7. W powietrzu zostało coś z tamtego meczu. Od początku spotkania po każdej dłuższej wymianie patrzyły na siebie tak, jak tylko kobiety patrzeć potrafią. Aż dziwne, że po ostatniej piłce, gdy podawały sobie rękę nad siatką, nie nastąpiło wyładowanie elektryczne. Nikt by się nie zdziwił, zwłaszcza że w Paryżu jest burzowo.

Obie miały swoje szanse i niewykorzystane okazje. W tie-breaku pierwszego seta Safina prowadziła 6:4 i przegrała, w drugim secie przy stanie 3:5 obroniła meczbola. Z kolei w drugim tie-breaku było 5:2 dla Szarapowej, ale dzielna siostra Marata nie poddała się. Dopiero set trzeci przebiegał spokojniej, po tym jak przy stanie 3:2 Safina przełamała podanie rywalki. Wyeliminowanie liderki światowego rankingu zawsze jest wydarzeniem, ale tak naprawdę przodownictwo Szarapowej, gdy mecze toczą się na kortach ziemnych – nawet tak szybkich jak w Paryżu – należy traktować wirtualnie. Ona sama powiedziała kiedyś, że na czerwonej mączce czuje się jak krowa na lodzie i pomimo starań Rosjanki aż tak wiele się w tej sprawie nie zmieniło.

Szarapowa nie była faworytką, choć jej rywalka to tylko nr 14 w rankingu WTA. Ale Safina od początku turnieju grała znakomicie, a piękna Maria cudem uniknęła wyeliminowania już w pierwszej rundzie. Od początku wiosny widać wyraźnie, że rozstanie z matką i zaangażowanie chorwackiego trenera Zeljko Krajana dobrze zrobiło Dinarze. Wygrała w maju turniej w Berlinie pokonując po drodze trzy zawodniczki z czołowej światowej dziesiątki, w tym Justine Henin w jej ostatnim meczu w karierze. Marat zgasł, a rośnie Dinara, tak można w skrócie podsumować sytuację w rodzinie. On miał bez wątpienia większy talent, ona chyba ma do sportu lepszy charakter.

Federer zwykle jest z siebie zadowolony, nawet gdy gra słabiej. Po spotkaniu z Benneteau narzekał tylko na swój serwis. Szwajcar w swojej połówce turniejowej drabinki ma jednak kilku przeciwników, którzy mogą mu sprawić znacznie większy kłopot, zanim dojdzie do ewentualnego finałowego pojedynku z Rafaelem Nadalem (Hiszpan w półfinale powinien zagrać z Novakiem Djokoviciem).

Dość niespodziewanie straciliśmy w poniedziałek najlepszą polską juniorkę Katarzynę Piter, wygrała natomiast swój mecz Sandra Zaniewska. Po odpadnięciu Agnieszki Radwańskiej z polskiego punktu widzenia warto patrzeć przede wszystkim na to, co zrobi junior Jerzy Janowicz – finalista ubiegłorocznego US Open. W turnieju głównym seniorów od roku 1995 (Wojciech Kowalski) nie grał w Paryżu żaden Polak. W Wimbledonie jest jeszcze gorzej – tu ostatnim był Wojciech Fibak ćwierć wieku temu.

Cieszymy się z sukcesów Radwańskiej, ale o tej mizerii trudno zapomnieć.

F. Gonzalez (Chile, 24) - R. Ginepri (USA) 7:6 (7-4), 6:3, 6:1;

R. Federer (Szwajcaria, 1) - J. Benneteau (Francja) 6:4, 7:5, 7:5;

D. Ferrer (Hiszpania, 5) - R. Stepanek (Czechy, 21) 4:6, 6:2, 1:6, 6:3, 6:3;

G. Monfils (Francja) - I. Ljubicic (Chorwacja, 28) 7:6 (7-1), 4:6, 6:3, 6:2.

Pary 1/4 finału: N. Almagro (Hiszpania, 19) - R. Nadal (Hiszpania, 2); E. Gulbis (Łotwa, 80. ATP) - N. Djokovic (Serbia, 3); Federer - Gonzalez; Ferrer - Monfils (59. ATP).

J. Dementiewa (Rosja, 7) - W. Zwonariowa (Rosja, 11) 6:4, 1:6, 6:2;

D. Safina (Rosja, 13) - M. Szarapowa (Rosja, 1) 6:7 (6-8), 7:6 (7-5), 6:2.

Mecze przerwane:

S. Kuzniecowa (Rosja, 4) - W. Azarenka (Białoruś, 16) 6:2, 2:2;

P. Kvitova (Czechy) - K. Kanepi (Estonia) 3:6, 6:3.

Pary 1/4 finału:

P. Schnyder (Szwajcaria, 10) - A. Ivanovic (Serbia, 2);

C. Suarez (Hiszpania, 132. WTA) - J. Jankovic (Serbia, 3);

Dementiewa - Safina.

S. Zaniewska (Polska) - L. Kiczenok (Ukraina) 7:5, 7:5;

K. Mladenovic (Francja) - K. Piter (Polska, 16) 2:6, 6:3, 6:4.

Oficjalna strona turnieju w Paryżu www.rolandgarros.com

Szarapowa i Federer grali wczoraj w tym samym czasie – ona na korcie im. Suzanne Lenglen, on na centralnym. Poza tym, że oboje są rozstawieni z nr 1, łączy ich jeszcze jedno: nigdy nie zwyciężyli w Paryżu. Tylko Federer ma szansę w tym roku bilans ten poprawić, bo pokonał Francuza Juliena Benneteau 6:4, 7:5, 7:5. Szarapowa przegrała z Safiną 7:6 (8-6), 6:7 (5-7), 2:6.

Było to drugie spotkanie Rosjanek w Paryżu. Dwa lata temu na tym samym korcie Szarapowa prowadziła w trzecim secie 5:1 i przegrała 5:7. W powietrzu zostało coś z tamtego meczu. Od początku spotkania po każdej dłuższej wymianie patrzyły na siebie tak, jak tylko kobiety patrzeć potrafią. Aż dziwne, że po ostatniej piłce, gdy podawały sobie rękę nad siatką, nie nastąpiło wyładowanie elektryczne. Nikt by się nie zdziwił, zwłaszcza że w Paryżu jest burzowo.

Tenis
Roland Garros. Iga Świątek awansowała z problemami, ale schody dopiero się zaczną
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Tenis
Magdalena Fręch żegna się z Roland Garros. W Paryżu została nam już tylko Iga Świątek
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek nie ma litości dla Emmy Raducanu. Jest awans do trzeciej rundy
Tenis
Roland Garros. Samba w Paryżu, rewelacyjny nastolatek wysłał Huberta Hurkacza do domu
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Tenis
Roland Garros: Popis Magdy Fręch, niebawem gra Iga Świątek
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont