Oczekiwana powtórka

Finał Federer - Nadal. Trzeci rok mija, a w decydującym meczu zagrają w niedzielę ci sami tenisiści. W sobotę finał kobiet

Publikacja: 05.07.2008 04:19

Roger Federer

Roger Federer

Foto: AFP

W półfinale Szwajcar wygrał z Maratem Safinem 6:3, 7:6, 6:4, Hiszpan z Rainerem Schuettlerem 6:1, 7:6, 6:4. Drugi set meczu Rosjanina z Federerem był najciekawszy. Do tie-breaku grali równo, obrońca tytułu nie naciskał, jego rywal był skupiony na pracy, wyłączywszy moment, gdy poprosił o elektroniczne sprawdzenie asa serwisowego Szwajcara, choć wątpliwości być nie mogło. Marat puścił oko, sędzia się uśmiał, Federer też. Tie-break pokazał, że Federer rządzi tak samo jak na początku i na końcu meczu.

Niby serwowali tak samo skutecznie, ale wszystko, co było dalej, prowadziło do wniosku, że nie będzie żadnej sensacji. W połowie trzeciego seta Rosjanin rozpoczął gniewną dyskusję z samym sobą, ale pierwszy raz rąbnął rakietą o kort, dopiero gdy przegrywał 4:5, poprawił na odlew w krzesełko i tyle było Marata w sosie własnym. Safin awansuje w poniedziałek z 75. na 40. miejsce rankingu, nowy cel – pierwsza dwudziestka wydaje się realny. Jego argentyński trener Hernan Gumy wydaje się człowiekiem, który znalazł drogę do umysłu tenisisty. Nie przecenia własnych możliwości, chociaż szkolił Guillermo Canasa, Guillermo Corię i Gustavo Kuertena. Zapytany przez rosyjskich dziennikarzy, czy Marat wróci kiedyś na pierwsze miejsce na świecie, roześmiał się i odpowiedział: – Nie. Nie można przecież wystąpić przeciw naturze. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że odzyskać Safina dla wielkiego tenisa byłoby naprawdę dobrze.

Przegrany, ale nie nieszczęśliwy Rosjanin wytłumaczył po półfinale dziennikarzom, że wciąż ma w sobie pasję, że nie gra dla pieniędzy. – Milion więcej czy milion mniej, to nie robi różnicy, ja kocham tę grę, bo poza nią nie mamy nic, co daje tyle adrenaliny – mówił.

Rainer Schuettler, w 2003 roku piąty na świecie, jeden z najstarszych tenisistów tego Wimbledonu, po turnieju będzie 39. w rankingu ATP, tuż przed Safinem. Rafael Nadal przypomniał mu, czym jest dojrzały wiek i mniejszy talent. Niemiec wyszedł na kort centralny po rozłożonych na dwa dni pięciu setach z Arnaud Clementem i nie sprawiał wrażenia pogodzonego z porażką jeszcze przed rozgrzewką, lecz cóż z tego. Od kilku lat spędzał zawodowe życie głównie w challengerach, był w tym roku we Wrocławiu i też przegrał w półfinale, co jednak nie powinno skłaniać do prostych porównań.

Po króciutkim pierwszym secie Schuettler dostał w drugim swoją chwilę satysfakcji, przełamał raz podanie Hiszpana, i do stanu 5:3 prawie miał seta. Nadal jak to Nadal, nie pogodził się z takim obrotem sprawy i w tie-breaku był już sobą. Potem Niemiec obronił jeszcze trzy piłki meczowe, raczej z powodu zbytniego pośpiechu Hiszpana i pozostało czekać tylko trzy minuty do rozstrzygnięcia.

Dziś finał kobiecy, który nie wszystkim wydaje się atrakcyjny, ale może pozory mylą. Dla Venus Williams będzie to 13. finał wielkoszlemowy (wygrała sześć), Serena grała o najbardziej prestiżowy tytuł 11 razy, zwyciężyła osiem. W Londynie wygrała dwa finały na trzy, oba ze starszą siostrą. W sześciu wspólnych finałach Wielkiego Szlema młodsza z Amerykanek przegrała tylko w 2001 roku w Nowym Jorku.

Wszystkie te wyliczenia pokazują, że Serena jest bardziej skuteczna. Rodzice sióstr oglądają mecze z jednej ławki, chociaż przedzieleni trenerami, krewnymi i osobami towarzyszącymi. Komu kibicują, nie sposób powiedzieć, może naprawdę zostawiają sprawę dzieciom, a sami tylko się cieszą.

Roger Federer

pięciokrotny mistrz Wimbledonu

Grałem z Maratem Safinem tyle razy, że nie obawiałem się go za bardzo, chociaż bywa niebezpieczny, zwłaszcza gdy ma publiczność po swojej stronie. Mecz był łatwy w tym sensie, że potrafiłem kontrolować potencjalnie groźnego rywala. Drogę do finału miałem w sumie bezproblemową, ale tego się po mnie spodziewano. Zostaje jednak ten ostatni mecz, który zadecyduje o ocenach. Finał niewątpliwie będzie interesujący, porównywany z innymi meczami, jakie graliśmy z Rafaelem Nadalem. Kilka było naprawdę dobrych, więc niełatwo będzie o spełnienie oczekiwań.

Rafael Nadal

po trzecim awansie do finału

W ćwierćfinale grałem lepiej, ale było dla mnie ważne, żeby zwyciężyć Rainera Schuettlera w trzech setach, chciałem zachować wiarę w swoje umiejętności. Muszę grać świetnie, żeby mieć szanse w finale. Nie pytajcie mnie o wynik, w takich meczach może się zdarzyć wszystko. Zwycięstwo na trawie w Queen’s nie ma wielkiego znaczenia. Tak naprawdę nie wiem, co robić, żeby wygrać z Rogerem Federerem, po prostu muszę zagrać najlepiej jak potrafię i zobaczymy, czy wystarczy. Myślę, że ogólnie jestem lepszym tenisistą niż rok temu, ale nie mówię, że na trawie, bo na niej nie trenuję.

Mężczyźni – 1/2 finału: R. Federer (Szwajcaria, 1) – M. Safin (Rosja) 6:3, 7:6 (7-3), 6:4; R. Nadal (Hiszpania, 2) – R. Schuettler (Niemcy) 6:1, 7:6 (7-3), 6:4.

Debel mężczyzn – 1/2 finału: J. Bjoerkman, K. Ullyett (Szwecja, Zimbabwe, 8) – B. Bryan, M. Bryan (USA, 1) 7:6 (7-3), 5:7, 7:6 (7-5), 7:6 (11-9); D. Nestor, N. Zimonjić (Kanada, Serbia, 2) – L. Dlouhy, L. Paes (Czechy, Indie, 9) 7:6 (7-4), 4:6, 6:1, 4:6, 8:6.

Debel kobiet – 1/2 finału: S. Williams, V. Williams (USA, 11) – N. Dechy, C. Dellaqua (Francja, Australia) 6:3, 6:3; L. Raymond, S. Stosur (USA, Australia, 16) – C. Black, L. Huber (Zimbabwe, USA, 1) 6:3, 6:3.Mikst – 1/2 finału: M. Bryan, K. Srebotnik (USA, Słowenia, 1) – I. Andriejew, M. Kirilenko (Rosja) 6:4, 6:2.

W półfinale Szwajcar wygrał z Maratem Safinem 6:3, 7:6, 6:4, Hiszpan z Rainerem Schuettlerem 6:1, 7:6, 6:4. Drugi set meczu Rosjanina z Federerem był najciekawszy. Do tie-breaku grali równo, obrońca tytułu nie naciskał, jego rywal był skupiony na pracy, wyłączywszy moment, gdy poprosił o elektroniczne sprawdzenie asa serwisowego Szwajcara, choć wątpliwości być nie mogło. Marat puścił oko, sędzia się uśmiał, Federer też. Tie-break pokazał, że Federer rządzi tak samo jak na początku i na końcu meczu.

Pozostało 91% artykułu
Tenis
Rafael Nadal w 1/8 finału ATP Madryt. Niezniszczalny Hiszpan znowu może marzyć
Tenis
Co za mecz w Madrycie! Iga Świątek dała popis tenisa i zagra w ćwierćfinale
Tenis
Iga Świątek – Sara Sorribes Tormo. Kim jest rywalka Polki?
Tenis
Hubert Hurkacz w czwartej rundzie w Madrycie. Polak poczuł się pewnie na ziemi
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?