Wiarę w umiejętności Federera napędza ostatnio przed każdym Wielkim Szlemem szansa na wyrównanie przez Szwajcara rekordu zwycięstw Pete’a Samprasa – magiczna liczba 14 wydaje się tak blisko.
Kandydat jednak się nie spieszy. – Chcę dobrze grać jeszcze ładnych parę lat. To nie jest moja ostatnia szansa na tytuł, może wygram jeszcze kilka Wielkich Szlemów, i to łatwiej niż teraz w Australii – mówił Federer dzień przed pierwszym meczem z Włochem Andreasem Seppim.
[srodtytul]Pokolenie 22[/srodtytul]
Wiek nie działa jeszcze przeciw Szwajcarowi, można być optymistą, gdy ma się tak wielki talent, nie zaczyna sezonu po mononukleozie, jak było przed rokiem, i wygrywa pokazówkę Kooyong Classic, ale reszta świata twierdzi, że w tenisie rządzi dziś czwórka: do pary Federer i Rafael Nadal dołączyli na stałe Novak Djoković i Andy Murray.
Trójka rywali 27-letniego Szwajcara to pokolenie 22: Hiszpan skończył tyle lat w czerwcu ubiegłego roku, Serb i Szkot ukończą w nadchodzącym maju.