Nie miałam łatwych meczów

Gdy patrzę na ten turniej, to widzę, że tym razem losowanie mi nie pomagało - mówi najlepsza polska tenisistka, Agnieszka Radwańska

Publikacja: 30.06.2009 01:59

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: AFP

[b]Rz: Miała pani pomysł na ten mecz?[/b]

[b]Agnieszka Radwańska:[/b] Nie miałam żadnej taktyki. Trudno było coś ustalać, jeśli widziało się raz Oudin w telewizji. Wszystko rodziło się na korcie, na początku zobaczyłam jej trochę słabszy bekhend, potem to, że woli grać w defensywie i dużo biegać. Myślałam, że będzie grać bardziej agresywnie.

[b]Skąd nowa plakietka reklamowa na pani koszulce?[/b]

To jednorazowy układ, na razie na ten mecz. Kiedy gra się na telewizyjnym korcie, to dostaje się takie propozycje.

[b]Ćwierćfinał z Venus Williams. Źle trafić na pięciokrotną mistrzynię Wimbledonu?[/b]

Już trochę przyzwyczaiłam się do niej, niemal zawsze w Wielkich Szlemach i większych turniejach trafiam w ćwierćfinale na jedną z sióstr Williams albo Swietłanę Kuzniecową. Różnie wyglądały te nasze mecze, raz lepiej, ostatnio gorzej. Na trawie jeszcze z nią nie grałam. Gdy patrzę na ten turniej, to widzę, że tym razem losowanie mi nie pomagało. Nie miałam łatwych meczów, nawet ten z pierwszej rundy wymagał wysiłku.

[b]Chciałaby pani zagrać pod tym sławnym dachem?[/b]

Nie ma to znaczenia.

[b]Szykuje się rekordowa wypłata za pani pracę w Londynie. Będą specjalne zakupy?[/b]

Będą, ale jeszcze nie robię żadnych planów. Na razie najważniejszy jest turniej. Do sklepów ruszę po ostatnim meczu.

Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Katarzyna Kawa w formie tuż przed turniejem w Radomiu