Masters: debel wraca do domu

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski odpadli po porażce z parą Cermak – Mertinak. Federer i Del Potro w półfinale

Publikacja: 27.11.2009 02:31

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski

Foto: AFP

Wolej, którym Martin Mertinak wykorzystał już pierwszą piłkę meczową, był formalnością. Inne rozwiązanie niż zwycięstwo czesko-słowackiej pary nie wchodziło w grę. Polacy wiarę w zwycięstwo stracili znacznie wcześniej. W tym meczu para, której udawało się prawie wszystko, grała z parą, której nie wychodziło prawie nic. Nie działał serwis Matkowskiego i Fyrstenberga, nie układała się im współpraca. A rywali niosły kolejne wygrane piłki, zwłaszcza wtedy, gdy serwował Cermak. Oba sety miały bliźniaczy przebieg. Od prowadzenia Fyrstenberga i Matkowskiego 2: 1, przez 2: 4, do 4: 6.

Dziś Łukasz Kubot i Oliver Marach będą mieli łatwiejsze zadanie. O 20 mierzą się z bliźniakami Bobem i Mike'em Bryanami i wystarczy im wygrać seta, by awansować do półfinału. Dziś też poznamy ostatniego półfinalistę singla: Novaka Djokovicia, który gra z Rafaelem Nadalem, albo Nikołaja Dawydienkę, który mierzy się z mającym już miejsce w czołowej czwórce Robinem Soederlingiem.

Andy Murray w ostatniej kolejce spotkań grupy A walczył z Fernando Verdasco trzy godziny, wygrał po trzech setach i dwóch tie-breakach, ale ten maraton nie dał mu awansu do półfinału. Wszystko przez to, że wieczorny rewanż za finał US Open, mecz Federera z del Potro, potoczył się według najgorszego dla Szkota scenariusza. Gdyby wygrał Federer, awansowałby z grupy razem z Murrayem. Gdyby del Potro zwyciężył w dwóch setach, w półfinale byliby on i Szkot. Ale Federer po przegraniu pierwszego seta – jak w każdym meczu grupowym londyńskiego turnieju – w drugim zwyciężył w tie-breaku i w decydującej rozgrywce ważny stał się rachunek gemów.

Szwajcar był już pewny awansu, del Potro musiał wygrać trzeciego seta różnicą co najmniej trzech gemów. I tak zrobił. Zwyciężył 6:3 i wyrzucił Murraya z Masters. Kibice w hali O2 mimo wszystko żegnali Argentyńczyka brawami. Oni naprawdę kochają sport, poza tym – Del Potro nie sposób nie lubić.

[ramka][srodtytul]SINGIEL[/srodtytul]

[b] Grupa A – III runda:[/b] • A. Murray (W. Brytania, 4) – F. Verdasco (Hiszpania, 7) 6:4, 6:7 (4-7), 7:6 (7-3) • J. M. del Potro (Argentyna, 5) – R. Federer (Szwajcaria, 1) 6:2, 6:7 (5-7), 6:3.

[b]Tabela końcowa (mecze, zwycięstwa, sety, gemy):[/b]

1. Federer 3 2 5-4 44-40,

2. Del Potro 3 2 5-4 45-43,

3. Murray 3 2 5-4 44-43,

4. Verdasco 3 0 3-6 45-52.

[srodtytul]DEBEL[/srodtytul]

[b] Grupa A – III runda:[/b] • D. Nestor, N. Zimonjic (Kanada, Serbia, 1) – M. Bhupathi, M. Knowles (Indie, Bahamy, 3)6:4, 7:6 (11-9) • F. Cermak, M. Mertinak (Czechy, Słowacja, 5) – M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 8) 6:4, 6:4.

[b]Tabela końcowa:[/b]

1. Bhupathi, Knowles 3 2 4-3 31-28,

2. Cermak, Mertinak 3 2 4-2 30-27,

3. Fyrstenberg, Matkowski 3 1 3-4 29-29,

4. Nestor, Zimonjic 3 1 2-4 28-34.[/ramka]

Wolej, którym Martin Mertinak wykorzystał już pierwszą piłkę meczową, był formalnością. Inne rozwiązanie niż zwycięstwo czesko-słowackiej pary nie wchodziło w grę. Polacy wiarę w zwycięstwo stracili znacznie wcześniej. W tym meczu para, której udawało się prawie wszystko, grała z parą, której nie wychodziło prawie nic. Nie działał serwis Matkowskiego i Fyrstenberga, nie układała się im współpraca. A rywali niosły kolejne wygrane piłki, zwłaszcza wtedy, gdy serwował Cermak. Oba sety miały bliźniaczy przebieg. Od prowadzenia Fyrstenberga i Matkowskiego 2: 1, przez 2: 4, do 4: 6.

TENIS
Australian Open. Hurkacz szuka wersji 2.0. Takiego meczu dawno nie zagrał
Tenis
Australian Open. Trudna noc polskiego kibica, nadzieje były większe
Tenis
Australian Open. Iga Świątek zagrała trochę rocka, ale nie wszyscy to widzieli
Tenis
Maja Chwalińska. Tenisistka inna niż wszystkie
Tenis
Australian Open. Aryna Sabalenka cała w skowronkach, Maja Chwalińska jeszcze poczeka